Wątek: Wieża gromów
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2006, 17:54   #22
Alien_XIII
 
Alien_XIII's Avatar
 
Reputacja: 1 Alien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie cośAlien_XIII ma w sobie coś
-Ciężko będzie ściągnąć buty ,ale sądze ,że dobrze - stęknął
-Głupoty gadasz. Jestem najodpowiedniejszą osobą do bycia uczniem kowala i sam kiedyś będe wspaniałym kowalem - powiedział starając się ściagnać buta co mu nie wychodziło ,a gdy z całych sił zaparł się wpadł do podstawionego przez Marvina cebrzyka
-Idź już do Therrosa. Ja sobie dam rade - powiedział zdenerwowany..i mokry

***

Gdy połowa zawartości kolejnego kufla zniknęła Therros wydał z siebie dźwięk przypominający wycie wilka pomieszane z rzężeniem dzika co z cała pewnością było krasnoludzkim beknięciem ,bo mimo iż Therros był miłą i pogodną osobą to typowych dla swej rasy manier nie utracił.
-Gdy młody tu przybędzie przekażecie mu wszystko. Jeśli nie wie za dużo nie będzie sprawiał kłopotów.
Położył na blacie stołu księge którą trzymał przy sobie.
Była podniszczona ,ale nie przez ząb czasu a przez częste używanie jej. Na okładce widniały kolorowe napisy "Wspaniałe przygody Taradasa McTrehena".
Mozn by rzec ,że to książka z opowieściai dla dzieci zwłaszcza wertując ją i widząc mnóstwo kolorowych rysunków.
-Otrzymałem tę książke wiele lat temu jako zapłata za koła do wozu. Istnieją tylko dwie takie książki ,ale nie dlatego ,że jest to unikatowe dzieło jakiegoś geniusza. Raczej dlatego ,bo jest to totalna chała. Pseudo epicka historyjka o przygodach jakiegoś barana o przesadzonym ego w większości zmyśona ,lecz mnie interesowała ta realna część książki opisana dość skrupulatnie. Widac to co naprawdę przeżył Taradas miał łatwiej opisać niż to co nawymyślał. Przyłączył się on do drużyny Flamesa ,który był dość znaną osobistością. Wyruszył on do wulkanu na pograniczu Promet i Veron ,bo jak legenda mówiła ...zresztą nie wiem co mówiła ,ale podobno chciał sie on sta żywym żywiołem ognia. McTrehen wyruszył z nim ,ale od połowy ich wędrówki opisy staą sie strasznie naciagane co każe mi sądzić ,że opuścił druzyne. Kilka dni temu był w moim zakładzie pewien człowiek - kronikarz prowadzący księgarnie w Mlaths. Zauważył on tę książke i opowiedział mi ,że t on ją spisał na polecenie Taradasa. Moje przypuszczenia były słuszne. Taradas był zadufanym w sobie tchórzem który liczył na łatwy zarobek i słąwe ,a zamiast tego już przy pierwszej potyczce u stóp wulkanu dał nogi za pas. Walczyli wtedy z władcą zywiołów mieszkajacym wewnątrz wulkanu który słyszał o wyprawie Flamesa i który chciał im zniesmaczyć ją ju na wstępie. Zainteresowała mnie jedna rzecz w tym opisie. Władca ten miał przy sobie wisiorek z runą ,a run na świecie jest bardzo mało
Wychylił reszte zawartości kufla po czym kontynuował
-Odkąd opuściłem Góry Krasnoludzkie marzyłem o posiadaniu Runiczego Młota. Dlatego zostałem kowalem by taki wykuć ,lecz okazało się ,że jedynie kowal run jest w stanie to zrobić. Szukłem na własną ręke przez kilka lat. Wszystko na nic. Osiedliłem sie tutaj by dokończyć życia i móc jedynie śnić o Młocie ,gdy dostałem w swe rece te księge. Pierwsze słowa o tym ze ktoś widział rune od lat. Rozumiecie cyba jaki byłem podekscytowany. Nie spałem przez długi czas wyszukując w tekście jakiś poszlak ,potem wyruszyłem do samego Veron by znaleźć coś o Taradasie. Wszystko na próżno. Porzuciłem moje marzenie...aż do przedwczoraj. Jeli Flames walczył z włdcą mógł zabić go i zdobyć rune lub zostawić ją przy jego ciele. Mógł też zostać pokonany...tak czy inaczej ta runa istnieje i jest tam gdzieś. Po to jestecie potrzebi mi wy.
Wasza trójka jest jedynymi osobami jakie znam ,które są w staie zdobyć te rune oraz pozostałe. Jeśli bedzie trzeba będe was błagał na kolanach. Prosze! Zróbcie to dla mnie

Zwiesił głos spogladajc wpierw po waspotem do wnętrza pełnego ,jeszcze kufla
 
__________________
Great men are forged in fire
it is the privilege of lesser men to light the flame
Alien_XIII jest offline