Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-04-2012, 13:59   #17
Pafnucy
 
Pafnucy's Avatar
 
Reputacja: 1 Pafnucy ma w sobie cośPafnucy ma w sobie cośPafnucy ma w sobie cośPafnucy ma w sobie cośPafnucy ma w sobie cośPafnucy ma w sobie cośPafnucy ma w sobie cośPafnucy ma w sobie cośPafnucy ma w sobie cośPafnucy ma w sobie cośPafnucy ma w sobie coś
Cytat:
Napisał Campo Viejo Zobacz post
Pafnucemu z mojej strony należy się podziękowanie za jego entuzjastyczne podejście do pasji, której sie nie wstydzi. Dzięki jego umiłowaniu I edycji, obudziło sie we mnie zainteresowanie Młotkiem po wielu latach i głównie dlatego znalazłem czas na sesję Warhammera u kymila do której mnie przyjął.
Kolejna duszyczka uratowana.
Chwalić Sigmara


Cytat:
Napisał Campo Viejo Zobacz post
Bez podpuszczania i prowokacji zaś dodam, żebyś Pafnucy napisał od siebie na podstawie rozbudowanych przykładów jak to wygląda na Twoich sesjach to co poruszyłeś w pierwszym poście tego tematu, bo jak się okazało nie mamy jeszcze jak dyskutować nad meritum.
Ogólna moja obserwacja jest taka, że Gracze często "ograniczają" swoje postacie do jednego bóstwa. Staram się to zawsze korygować, kiedy widzę coś takiego. Ważne, aby postacie pamiętały o całym spektrum panteonu. Nawet zatwardziały wojownik i fanatyk Ulryka, jeśli uda mu się coś - miał po prostu farta, to raczej podziękuje za to Ranaldowi. Udając się w morską czy podróż każdy winien złożyć modły dla Mananna itp.

To raz, dwa - Festag. Ogólnie przyjąłem takie pewne założenie, że w im większe miasto, tym podejście do tego wolnego dnia jest bardziej "liberalne". Cóż, w takich ośrodkach handel i kupcy mają z reguły większe znaczenie, a interesy należy robić Choć oczywiście są miasta, w których określony kult lub kulty mogą mieć znaczny wpływ na wadzę i pewne zasady będą bardziej przestrzegane. W ten dzień ludność po prostu odpoczywa sobie i faktycznie schodzi się do świątyń oddając się praktykom religijnym.

I jak wspominałem wcześniej, często jest to odwiedzenie wielu świątyń. Nie zawsze jest to jednoznaczne z obecnością na "mszy" danego kultu - tu z reguły jest wybierane bóstwo opiekuńcze danego obywatela. Poza tym, w ten dzień często jest oddawany świątynią w inny sposób - przykładowo mieszczanki udają się do przyświątynnych szpitali Shaly aby zając się chorymi.

Swego czasu opracowałem również to, jak mogą wyglądać modlitwy do poszczególnych bóstw w świecie Warhammera.

Religijność to również cały aspekt rytualny i dewocjonalia. Stąd staram się ukazywać na sesjach różne lokalne różnorodności: procesje, specjalne świątynie, pielgrzymki (w Imeperium szczególnie popularna jest pielgrzymka śladami ostatniej drogi Sigmara).

Ogólnie należy pamiętać o jednym, w świecie Warhammera bóstwa ISTNIEJĄ i tego nikt nie kwestionuje, o czym czasem możemy zapominać. Kwestie kultów to bardzo istotna kwestia dla mieszkańców, bo stanowi realną siłę i obronę przed siłami ciemności.

Dodatkowo w Imperium pojawia się "problem" kultu Sigmara. Można powiedzieć, że ma on dość specyficzną pozycję i dość ambitne plany. Pomijam już kwestie posiadania aż trzech głosów elektorskich. Ale chodzi mi tutaj o kwestie jego roli w społeczeństwie. Z innymi bóstwami tego problemu raczej nie ma: Shaly zajmuje się chorymi i ubogimi, Morr to kwestia zmarłych, Verena to biblioteki i sądownictwo, etc. Wydaje mi się, że kult Sigmara stopniowo coraz bardziej będzie dążył do zagarniania tego typu wpływów i stania się jedynym kultem w Imperium - ale to już patent na dłuuugą kampanię 8)
 
__________________
Podpis usunięty z uwagi na regulamin forum
Pafnucy jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem