W moim przypadku jest tak, że postać ma niejako być odzwierciedleniem mojego ja, ale w innym świecie. Z tego wynika właśnie to, że moja drużyna i ja staramy się mieć postaci na zawsze, albo do wykończenia punktów przeznaczenia. Moim zdaniem dodaje to dodatkowy smaczek, bo nie dość, że człowieka może się bardziej wczuć i nie zastanawiać jak postać powinna postąpić to jeszcze dodaje rzeczywistości grze. W końcu podczas napadu na miasto nie każdy jest gladiatorem, a i z nieprawdziwych zarzutów sądu powinien się czasem oczyścić leśnik, a nie tylko wykształcony wyjadacz miejski. |