Diego :
Odruchowo zwarzywszy w dłoniach ciężar sakiewek Diego po chwili je schował. Nie było tego za dużo, a na pewno nie starczy na rok. Póki co jednak nie będzie musiał się troszczyć o pieniądze ... „Nie będziemy musieli” poprawił się w myślach. Ciągle jeszcze była to dla niego nowość i to niezbyt miła, że musi się troszczyć o kogoś jeszcze. Z początku ten układ wydawał mu się atrakcyjny. Teraz jednak nie wyglądało to tak różowo. Miał nadzieję, że dziewczyna nie będzie sprawiać kłopotów.
Spojrzał w stronę nabrzeża i póki co zapomniał o zmartwieniach. Przed nimi rozciągała się prawdziwa Terra Incognita. Ziemią o której słyszał opowieści równie fantastyczne, co rozpalające wyobraźnie. Kraina gdzieś na krańcach pokazywanych w szkole map. Pełna kobiet, trunków i przygód, która jedynie czeka by odkryć mu swoje wszystkie kuszące sekrety. Diego uśmiechnął się do swoich myśli. Podkręcił wąsa i kłaniając się lekko, acz elegancko swojej podopiecznej zaproponował : - Seniorita por favor. Spędzimy ze sobą jak mniemam nieco czasu. Na dobry początek naszej wyprawy, czy zgodzisz się byśmy zwracali się do siebie po imieniu ? Uczynisz mi tym wielki zaszczyt ... Katherino.
Stwierdził zerkając ciekawie na dziewczynę. |