Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-04-2012, 21:04   #7
Avder
 
Avder's Avatar
 
Reputacja: 1 Avder nie jest za bardzo znanyAvder nie jest za bardzo znanyAvder nie jest za bardzo znanyAvder nie jest za bardzo znanyAvder nie jest za bardzo znanyAvder nie jest za bardzo znanyAvder nie jest za bardzo znany
Atharanel starala opanowac sie drzenie rak, rozejrzala sie szybko, po czym oceniajac teren rzucila sie do najbardziej sprzyjajacej pozycji strzeleckiej. Przylozyla oko do celownika optycznego i odetchnela ciezko uspokajajac swoj umysl i cialo. Wycelowala w glowe demonicznej istoty, twarz wyrazajaca nienawisc i pozadanie, pozbawiona zupelnie litosci, zdawala sie spogladac dokladnie na nia. Kolejny wdech, pociagnela za spust wyczekujac efektu.
Głowa Demonettki eksplodowała krwią i tkanką, jej ciało powoli zaczęło się palić kiedy wola istoty nie trzymała jej w tym wymiarze. Niestety to był dopiero początek, kiedy więcej istot Chaosu zaczęło wlewać się do niewielkiej jaskini. Harlekiny natychmiast otworzyły ogień nie pozwalając wrogowi się zbliżyć, jednak nie minie dużo czasu nim pierwszy z poczwar dopadnie jednego z nich.
Eldarka starala sie wychwytywac istoty ktore zdawaly sie zblizac szybciej od innych, strzal za strzalem eliminujac przeciwnika, jednoczesnie majac swiadomosc ze w razie bezposredniego starcia musi wycofac sie za harlekiny, jedyne wsparce jakie mogla im udzielic, bylo wsparcie ogniowe.
Atharanel zdołała powalić jeszcze trzy bestie, zanim naciskanie na spust jej karabinu przestało przynosić rezultaty. Amunicja się skończyła... sytuacja wydała się kobiecie tak surrealistyczna, że nie była pewna czy nie śpi. W tym momencie doskoczył do niej jeden ze sług Boga Krwi, jego miecz gotowy rozlać płynne życie z jej ciała.
Nie miala wiele czasu na reakcje, zaskoczona bliskoscia demona, siegnela po noz i chlasnela nim na odlew odskakujac do tylu, modlac sie jednoczesnie aby miecz plugawej istoty nie dosiegnal jej.
Demoniczna istota padła martwa na ziemie, ale nie od ciosu Łowczyni. Plugastwa Chaosu zostały zalane ostrzałem z amunicji Shirukenowej, Krwiopuszcz dostając całkiem dużą ilością tej amunicji prosto w głowę. Obok Atharanel stanął Błazen Śmierci, jego ciemny ubiór i maska w kształcie czaszki wywołał ciarki w ciele kobiety. Kiedy przemówił, jego głos był pusty i suchy.
-Wycofaj się, za główną grupą, ktoś dostarczy ci amunicji.
Nie zastanawiajac sie dluzej Atharanel wycofala sie niezwlocznie rozgladajac sie za amunicja i kolejna dogodna pozycja strzelecka..
Szybko znalazła odpowiednią amunicję do swojej broni. Kiedy zerknęła na pole bitwy zrozumiała, czemu Harlekiny są tak cenionymi wojownikami. Dosłownie tańczyli między wrogami, każdy obrót, skok czy przejście kończyło istnienie jakiejś demonicznej istoty. Błazen Śmierci kontynuował swój pochód, zostawiając za sobą ślad z ciał. Dopiero teraz Atharanel zauważyła Misnera, Wieszcza Cieni. Najwyraźniej przygotowywał się do jakiegoś rytuału, natury, którego nie znała. Mógł jednak niedoczekać chwili jego ziszczenia. Para demonettek szybko zbliżała się do psykera.
Bez zastanowienia Eldarka wycelowala w jedna ze zblizajacych sie do Wieszcza demonetek i strzelila, planujac zabic obie zanim zdolajaja dotrzec do niego.
Pierwszy pocisk przebił głowę demonetki posyłając palące się ogniem Spaczni zwłoki na ziemie. Druga ze sług Wielkiego Wroga uniknęła pocisku, ale zwróciła uwagę na Łowczynię, złowróżbnie się uśmiechając ruszyła do Eldarki.
Kolejny głeboki wdech i oddalenie od siebie strachu było niezbędne do oddania bezbłędnego strzału, Atharanel, mimo że umysł kazał jej się wycofać, opanowała się i wystrzeliła kolejny pocisk, w zbliżają się poczwarę.
Kolejny strzał dosięgnął demona, niestety nienaturalny pancerz istoty pochłonął pocisk.
Demonettka dopadła Atharanel, atakując ją parą szczypiec, które miała zamiast ręki. Cios okazał się jednak chybiony i szczypce utknęły w materii Sieciostrady. Istota walczyła, aby je wyswobodzić.
Dostrzegłszy szanse, rangerka złapała za swój nóż i pchnęła nim pod żebra demonetki.
Cios trafił, chociaż ostrze nie wbiło się głęboko, a istota pisnęła radośnie, szczęśliwa najwyraźniej, że jej zdobycz chce się pobawić. Najwyraźniej napędzona tą myślą demonica wyrwała swoje szczypce z materii osnowy gotowa zatańczyć z Eldarką.
Atharanel z pełną siłą kopnęła demonetke w brzuch starając się odepnchnąć ją od siebie i zyskać troche czasu na reakcję lub pomoc.
Kopnięcie przyniosło spodziewany efekt, przewracając demona. Szybko jednak pomiot spaczni podniósł się na nogi, gotowy do kolejnego starcia. Nie dostał jednak okazji- Wieszcz Cieni zakończył swoją inkantację. Fala energii przeleciała przez pole bitwy, momentalnie niszcząc, lub wysyłając demony z powrotem do Spaczni. Psyker Eldarów padł na ziemie, jego ciało i umysł wyraźnie na granicy omdlenia.
 
__________________
Ave Sanguinus.
Avder jest offline