Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2012, 11:05   #9
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
- Co o tym sądzisz? - Leo zapytał po cichu Carla - Ja idę się rozmówić z Mattem, trzeba się przyjrzeć jego chłopakom. Może który przegrał i korzystając z sytuacji znalazł kozła ofiarnego w postaci mleczarza. Pójdziesz ze mną? Szczerze, to trochę się tego wielkoluda obawiam, oczywiście tylko fizycznie. Po mojej posturze widać, że wielkim wojakiem nie jestem.
- Nie ma problemu, też wydaje mi się... nadgorliwy jeśli rozumiesz. Choć może wojsko go nawróci, tak jak naszych ochotników.-
Miecz skrzywił się znacząco, nie pałał miłością goryli.
- Jednak myślę, że możemy zrobić zbiórkę całego obozu. Pokazać ludziom co się dzieje z mordercami.


Widząc że przesłuchujący chcą prywatności Johann podszedł do jednego ze strażników pełniących wcześniej wartę.
- Pokaż gdzie dokładnie grali w karty. – Jakoś nie mógł uwierzyć że grali na posłaniu w samym środku obozowiska oddziału. No i nawet gdyby ktoś był na tyle wściekły, i głupi, żeby zadźgać towarzysza po przegranej w karty to zapewne zabrałby on również wygraną.
[Faktycznie wszystko wskazywalo na to ze grali na poslaniu. Zaczales przeszukiwac dokladniej to miejsce. Wtedy twoja uwage przykul szczegol, ktorego wczesniej nie widzieliscie. Znalazles dodatkowe karty w rekawie zmarlego. Nie trzeba bylo byc geniuszem aby stwierdzic ze musial oszukiwac w grze. Trup ma sztylet?-ma]


Leo wyszedł z namiotu i wymienił swoje informacje z Wulfhartem i Johannem, następnie podszedł (z pozostałymi jeśli chcą-będzie ich namawiał) do Grzecznego i przekazał mu też informacje, które zdobył (nie mówił jednak o swoich przypuszczeniach). Mógłbyś zebrać swych chłopaków w szeregu? A następnie zarządzić, by pokazali swój ekwipunek? - zapytał. - Choć może inaczej. Wszyscy zbierzmy swe oddziały. Demir sztylety ma dwa, więc prostą kalkulacją wyjdzie, że ktoś sztyletów będzie miał...zero.
- To ja pójdę po swoich ludzi, choć szczerze wątpię by któryś z nich to zrobił. Ba! Wątpię nawet by umieli grać w kości! -
Rzekł Wilk, po czym poszedł poszukać swego oddziału.
- Moi ludzie przeszukują okolicę, jak wrócą to sprawdzimy czy liczba ostrzy się zgadza. Popytajcie kto z nim grał w karty i ile przegrali. Trzeba sprawdzić sakiewkę zabitego. Jeśli to nie ten biedak to zrobił to mogli zostawić jego przegraną ale zabrać z powrotem własne pieniądze. - Johann ruszył za Leo do Grzecznego.
- Jak dla mnie najpierw, szybko, sprawdźmy ostrza. By czasu na podmianę i kombinowanie nie mieli. Później będziemy dalej pytać z kim grał, poza oskarżonym i ludźmi Burgena. - zwrócił uwagę Leo

-Jedenasty oddział, oderwać się od kopania grobu i zbiórka przede mną! W pełnym umundurowaniu! Robimy tu sobie mały przegląd, prezentuuuuj broń!

- Dziesiąty, poza wartownikami przy namiocie, w szeregu zbiórka! - poczekał, aż wszystkie oddziały się ustawią, po czym wydał komendę - Eksponuj broń! Włócznie i sztylety na wierzch!
- Czternasty, do mnie! Ustawić się w szeregu na placu i pokazać... sztylety.

[Zebraliscie oddzialy w szeregu z zamiarem dokonania przegladu ich ekwipunku. Szczegolna uwage zwracaliscie na otrzymane przez zolnierzy noze. Dostrzegliscie ze jeden z ludzi Matta Burgena zachowuje sie nerwowo. Zapytany o sztylet odparl ze go nie posiada gdyz zostal skradziony. Czlowiek ten mial na imie Otwin i byl bylym cyrkowcem. Pozostali ludzie ze wszystkich oddzialow mieli komplet uzbrojenia.]

- Schować broń! Ci co grali z martwym wystąp! - Ente wydał komendę. - Otwina zabrać do kolejnego namiotu.

[zaden z zolnierzy nie ruszyl sie z miejsca.]

***

Żołnierze, jak widzicie będę po waszej stronie i będę was chronić, jeśli tylko nie odjebiecie czegoś takiego jak tamten! Nie ważcie mi się! Przeciwnik jest dla nas tylko jeden, a nie ludzie, którzy mają z wami go zwalczać! Powieszonego spotka zasłużona kara i spotka taka każdego! Bez wyjątku! Proszę tylko, nie utrudniajcie mi walki o was, jak to zrobił Demir. Wyjmować nóż z trupa?! Myślcie też! Jesteście w stanie odegrać w tej wojnie ważną rolę pod moim dowództwem! Jesteście do tego zdolni! Ale musicie mieć serce i rozum! Rozejść się!

Gdy mieli rozbić obóz wydał rozkazy. Demir miał tym razem pierwszą wartę mieć razem z Prause i rozbijać dziarsko obóz ( z nimi Passeck i Sollner). Schwein z Worzem mieli iść po drzewo. Klein i Hirschfeld zapolować na coś większego, z czego Thurau miał zrobić coś zjadliwego, po wcześniejszym przygotowaniu przez Ortha. Orth miał również zobaczyć, czy da radę coś zasuszyć, by mieć prowiant na ewentualne cięższe dni.
 

Ostatnio edytowane przez AJT : 19-04-2012 o 16:03.
AJT jest offline