Gdyby nie to, że ostatnio kolejny raz przeszedłem Diablo jedną postacią, którą gram od 1997 roku to bym
kolejny raz zagrał teraz. Tak, jestem jednym z tych ludzi, którzy tak długo grali wojownikiem aż znaleźli cały ekwipunek pozwalający nauczyć się i spamować Apokalipsą równocześnie mając cały ekwipunek, który pozwala walczyć z Diablo jak równy z równym (niestety jeszcze drania nie załatwiłem jedynie na czerwonych napojach z paska - trzeba używać też te z ekwipunku
).
Diablo II było głupie, bo potwory pojawiały się w miejscach gdzie już je skasowałem. Miałem około 40 poziom Barbarzyńcą, a byłem gdzieś tak w połowie dżungli i straciłem ochotę do dalszej gry.