- Poznalimy jednego razu krasnoluda chaosu. Czcił Nurgla. Bestia twarda była - posłałem mu bełt w brzuch i ustał na nogach. Dopiero przebity mieczem na wylot zdech.
Szłomnik wspominał minione przygody. Fakt, że khazad z tej historii nijak nie był krasnoludem chaosu. Lecz: krasnolud chaosu, krasnolud czczący chaos - czy rąbie się ich zdecydowanie odmiennie? - Na wódkę pójdę - dał się zachęcić Franzowi - Słyszysz, Bert? Na wódkę idziem, co?
Lynre był ostatnio nie w sosie i Knut postanowił znaleźć sposób na rozweselenie kompana. A i sam chętnie zobaczy, jakie uciechy oferuje wielkie miasto - ten żołnierz w uświnionym mundurze zdawał się być odpowiednim przewodnikiem.
__________________ Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań. |