Albert uśmiechnął się delikatnie na propozycję napicia się.
- Cóż... przy pieniądzach to ja nie jestem na ten moment, ale skoro stawiacie to chętnie się napiję. Tak wnioskuję z propozycji. - odpowiedział nieco weselej.
Sięgnął do sakiewki, tam pogmerał chwilę i sprawdził jej stan. Nie było wiele, ale na wódkę będzie. |