No cóż, dwójkę z pewnością przechodzi się szybciej niż jedynkę, a żeby odkryć całą grę to w sumie trzeba ją przejść co najmniej dwa razy.
Sterowanie zaprojektowane dla pada? Nie zauważyłem, jakoś mi to nie przeszkadzało. Szukanie przycisków kursorem? Przecież tam wszystko miało swoje przypisane klawisze na klawiaturze. Jak się zapamiętało pod którymi klawiszami są hot-keye do wiedźmińskich znaków to już szło łatwo. Zwłaszcza Yrden - oj Yrden był niezbędny w dwójce
Fabuła, powiadasz? Podoba jak w jedynce. Użyli takiego samego schematu, ale i tak się wszystko przyjemnie odkrywa.
Grafika? Mogłaby mieć mniejsze wymagania. Tak tylko mówię...
Mechanika? W te tematy się nie zagłębiam, bo na temat zbalansowania jakiejkolwiek mechaniki można pisać pracę naukową.