-Niech szlag trafi tego kapitana!-mruknął Riskan wsiadając na konia.-Co ja jestem prywatny szpieg?Ja jestem cholera Riskan Hofferon,mną manipulować się nie da!-Hofferon gadał tak sam do siebie jadąc po cichych uliczkach w środku nocy w stronę karczmy Rozbity łeb, miejsca gdzie spotykali się wszyscy złodzieje z miasta.
W karczmie wynajął pokój za darmo,nie ma to jak umieć korzystać ze znajomości.Po wejściu obejrzał pokój.Jego tymczasowa siedziba była skromna jedno łóżko, kredens a na kredensie miska z wodą.Riskan zapalił parę świec i podszedł do kredensu.Schował tam swoje rzeczy a potem po raz kolejny zaczął czytać list.Gdy skończył mruknął tylko-Jak ja mam to zrobić, nawet nie wiem od czego zacząć?-Ale Hoffeorn musiał to zrobić bo od tego zależała jego wolność a z nią zapewne też życie gdy zawiedzie.Zdenerwowany zgasił świece i padł na łóżko.
Następnego dnia wziął konia ze stajni po uprzednim spakowaniu swojego dobytku i pojechał do miejsca skąd wyruszała karawana.Był to chyba jakiś rynek którego nazwy Riskan za nic nie mógł zapamiętać.
Kupił sobie bochen chleba i trochę mięsa.Zaczął jeść a przy okazji rozejrzał się po zgromadzonych.Od razu wypatrzył maga o którym mówił ten Kapitan.
Szef karawany zaczął gadać o wzajemnym pomaganiu.-Szkoda że nie powiesz że będą nas atakować grupy dzikusów, watahy olbrzymich wilków,a największym zagrożeniem będzie zimno i głód-po cichu powiedział Riskan.
Karawana ruszyła, a Riskan zaraz za nią.Po drodze przyjrzał się kałuży.
Zobaczył tam dosyć wysokiego człowieka z czarnymi włosami i krótko przyciętym zarostem,był on ubrany w czarną koszulę a na nią narzucony czerwony płaszcz z nałożonym kapturem na głowę.Do czarnego pasa miał przypięty z lewej miecz a z prawej krótką kuszę zabójczą na małych dystansach.Na nogach miał czarne spodnie a chodził w skórzanych butach.
Tym człowiekiem był Riskan Hoffeorn.
Podjechał na koniu do wozu gdzie siedział mag.Jechał w ciszy chwilę, a nagle zapytał-magu na czym polega święto spustów?Spojrzał na niego wyczekując odpowiedzi.
Ostatnio edytowane przez Anvan : 04-05-2012 o 23:49.
|