| Ja również byłbym chętny, choć pewnie również musiałbym to zobaczyć, jak będzie wyglądać. Na pewno bez gry kapitanem, czy kimś na podobnym poziomie, bo to brak frajdy dla mnie, tak bez rozwinięcia postaci być tak potężnym. Wiadomo, że lepiej by było już znać jakieś podstawowe formy Zanpakutou, czy tam już zaklęcia o 20 numerku, by postacie nie były bezpłciowe pod względem walki, a bardziej różnorodne. Bo pewnie bez walk by się nie obyło, jak to w Bleachu. Co do kanoniczności - ja sam nie jestem szczególnym zwolennikiem mang, bleacha nie czytam, tylko anime oglądałem. Więc na zakończenie bym szczególnie długo czekał i bym nie ogarniał, jeśli miałoby się odbyć to po tym i miało być z mangą mocno związane. Czasy przed, to zależnie od rozwiązań, bo głupio byłoby np. współpracować z kapitanem Aizenem. Również alternatywny świat wydawałby się najlepszym rozwiązaniem, chociaż może i fajnie byłoby czasem spotkać kogoś kanonicznego.
Więc stuprocentowej pewności nie mam, czy znalazłbym czas, ale wstępne zainteresowanie wyrażam. |