Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-12-2006, 20:39   #4
Kedrick
 
Reputacja: 1 Kedrick ma wyłączoną reputację
-"Raolu, dzięki Ci za Twą łaskę " -pomyślał Tileańczyk pochodzący z Nuln, Vincez Vanderil. Myśl owa, moi drodzy, może wydac się Wam zgoła dziwna, gdybyście nie wiedzieli o drobnym szczególe - ścigał ich (a właściwie jedynie jego) pewien osobnik odziany całkowicie w czerń, o onyksowej wprost skórze i emanującymi krwawą czerwienią ślepiami. Podczas gdy oni brnęli przez śnieg, ów prześladowca jedynie maszerował spokojnym tempem przez tą zadymkę roztapiając wokół siebie śnieg...
Odgarnął szybkim ruchem opadającą Mu na twarz grzywkę, i, jak to on, poprawił przewieszającą Mu przez ramię torbę o jakże cennej zawartości jednocześnie karcąc się w myślach za to, iż tak marnie przygotował się na tą daleką wyprawę.
- "Przecież dobrze wiesz, że Middenland to nie Estalia! Planujesz za daleko, dyskutujesz z Tileańskimi książętami na temat wprowadzenia i udoskonalenia broni palnej i wprowadzić ją do specjalnych oddziałów... a nie pomyślałeś o tym, aby zaopatrzyć się w jakiś amulet przeciwko temu szubrawcowi i zabrać parę wełnianych koszul!" - Prychnął głośno Kuglarz, gładząc torbę, mając na myśli najcenniejszy przedmiot który posiadał (a zapewne też najcenniejszy w okolicy) - Kulę. Najpiękniejszy przedmiot jaki dotąd widziała ta okolica, niewielka, lekka wykonana tak misternie, że za nią można byłoby kupic całkiem spore hrabstwo wraz z tytułem szlacheckim, była jednocześnie dla niego zarówno źródłem przypuszczalnie wielkiej potęgi, jak i wielkiego zagrożenia... Właściwie większość jego dobytku była warta księcia - płaszcz, który z zewnątrz wydałby się jedyni... dziwny, gdyż mienił się przy najlżejszym połysku światła, wewnątrz kryjac wielką fortunę - aby jego stworzyc, za pomocą magii przerobiono parę kamieni szlachetnych słusznej wielkości na proszek i połączono go z nićmi, dając wspaniały efekt wizualny. Miał również przy pasie przyczepioną pochwę, która raczej większej wartości nie przedstawiała, lecz kryła w sobie miecz, którym pogardziłby każdy prawdziwy wojownik, ale... szlachcic mający trochę doświadczenia w profesji Kulomistrza oddałby za niego wiele ze swych pieniędzy, gdyż skrywał pewną tajemnicę... jaką - tego dowiecie się przy najbliższym popisie potęgi sztuczek kuglarskich Vinceza, zwanego Kuglarzem, lecz też niektóre osoby zwały go... Kulomistrzem. No i wreszcie trzeci, ostatni przedmiot - mieszek. Mieszek z trzema złotymi koronami. Koronami, pochodzącymi zza morza. Koronami, za które można byłoby odddac życie.
- Nie, dziękuję. Uwierz Mi, nie podnieca mnie kąpiel... z kobietą. - Tu w jego głosie zabrzmiało leciutkie obrzydzenie. "Ale co do Ciriona... bardzo chętnie."
Fuknął cicho przypominając sobie o czymś.
-Chcielibyście trochę światła? - Rzekł otwierając torbę i wyjmując z niej futerał zawierający w środku...

EDIT co do kursywy
 
__________________
Popierajmy Arcyksiężną Milly!
Kedrick jest offline