Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-05-2012, 23:57   #4
behemot
 
behemot's Avatar
 
Reputacja: 1 behemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwu
Cytat:
Napisał Indoctrine Zobacz post
Odpowiadam
To jest zabezpieczenie się pod względem prawnym. Ponieważ opowiadania mają zostać opublikowane w formie innej niż tylko post na forum, przekazanie praw jest konieczne. Oczywiście tylko tzw majątkowych, autor dalej jest autorem a pola eksploatacji zaznaczone w dokumencie o przekazaniu praw
Ponieważ sam zbiorem nie służy zyskom (prędzej promocji), sprawa jest raczej formalnością, ale lepiej dać kilka uwag wcześniej niż potem walczyć z problemami...
Myślę, że mimo wszystko strzelasz sobie tym zabezpieczeniem w kolano. Mamy XXI wiek, do tego jesteśmy w internecie, tu prędzej ktoś przełknie Creative Common niż spełnienie mokrego snu RIAA.

Nie prościej i lepiej dla promocji zrobić happening z konkursem i nagrodą (zwłaszcza że pula nagród to 1 podręcznik + upominki), a jak któreś opowiadanko się spodoba i zechcesz je wykorzystać w PDFie/na papierze to pewnie uda się porozumieć z autorem. Biorący udział w konkursie to raczej fanboye niż haterzy, i nie powinni wyceniać swoich dzieł na więcej niż jeden podręcznik + trochę i-fame.

Jeśli ktoś będzie chciał za dużo to po prostu nie będzie współpracy, nie on to dziesięciu innych, tym bardziej, że poza tobą nie ma wielkiego popytu na opowiadania w świecie GP.

Jeśli już musisz mieć konkret to może bardziej "biorący udział w konkursie wyrażają zgodę na publikację tekstu na stronie LI/GP". (chodzi o prawo dla ciebie a nie obowiązek) Ta "rezygnacja z praw autorski" brzmi strasznie radykalnie.

Również, o ile GP nie jest w pełni darmowym produktem to promocja=zyski. (inaczej byś tego nie robił )

Co przypomina mi, że limitowanie publikacje też w sumie nic nie daje. Nawet jak ktoś sobie opublikuje tekst na wrażym portalu, własnym blogasku, w nowej fantasyce to co na tym tracisz?

Oczywiście, zrobisz jak uważasz. Tak tylko chciałem zauważyć, że polski rynek nie jest aż tak wielki by napinać się jakby te opowiadanka były warte kilka tysięcy.
 

Ostatnio edytowane przez behemot : 17-05-2012 o 00:55.
behemot jest offline