Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2012, 16:38   #106
Matyjasz
 
Reputacja: 1 Matyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemu
Postanowił nic nie robić tylko tępo patrzeć na Vogla. Tak najlepiej zwłaszcza, w jego obecnym stanie później i tak zrobi co będzie trzeba a w razie czego gdyby chciano mu zbyt usilnie przeszkodzić to z zmęczenia nie padnie na ziemie po jednym ciosie. Dlatego bez słowa patrzył aż zrezygnował.
-Ktoś mówił coś o szyciu ludzi? Bo choć nie wypada narzekać i się skarżyć to igła by się mi przydała.- Powiedział niechętnie wiedząc, że zszywania rany i jej odkażenie nie należy do rzeczy przyjemnych w najmniejszym stopniu.


-Jeżeli ci w gorszej sytuacji zdrowotnej niż ja- zastanawiał się czy wygląda blado, w końcu stracił dużo krwi ale też nie wiedział jak ten specyfik działał- nie chce to z chęcią zajmę miejsce na koźle koło woźnicy.


Martwy goblin zachęcał do wesołości, gobliny zawsze są w gromadzie a tutaj wisiał tylko jeden oby reszta też nie żyła.
-Ciekawe gdzie jemu podobni. Gobliny nie są zbyt groźne ale zaraza od ran już tak. W lesie nic nie widzimy mogą nas śledzić konni ten nieznany łucznik czy losowe bestie i pokraki. Znając nasze szczęście mogą być nawet demony. Nie chce być w tym gąszczu dłużej niż to konieczne jedźmy dalej. Jeżeli cofniemy się do wsi to tracimy czas i drugi raz będziemy musieli narażać się w tym lesie. Na otwartej przestrzeni będziemy chociaż widzieć co jest dookoła nas a w nocy jeżeli krasnoludy i elfy się zgodzą pełnić wartę to bezpieczni niemal jak w dzień w końcu dla nich ciemność nie taka straszna jak dla nas.
 
Matyjasz jest offline