Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-12-2006, 15:59   #2
Nightcrawler
 
Nightcrawler's Avatar
 
Reputacja: 1 Nightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemu
l'voiry d'dazzanen - księga ras

Spójrzcie na karty tej księgi – Oto Chityni, Imasakri Głębin i Drowy


Rozpocznę oczywiście od mych sióstr i braci - Ilythiiri – siejący postrach władcy Podmroku. Wciąż udoskonalający swe umiejętności, by kiedyś zapanować nad poślednimi rasami.
Nasze Matrony to potężne kapłanki Pajęczej Królowej, a służący im mężczyźni, to niezrównani wojownicy i magowie. Jesteśmy potężną rasą, gdyż jak nikt zdajemy sobie sprawę z czyhających wkoło zagrożeń – Jal khaless zhah waela wszelkie zaufanie jest wszak głupotą.
Od wieków żyjemy w matriarchacie służąc naszym Opiekunkom i przestrzegając praw Lolth - w tym układzie każdy zna swoje miejsce już od narodzin!
Jednakże zawiłości naszych charakterów i struktury naszego społeczeństwa nie jestem Wam w stanie tak łatwo i szybko przybliżyć, więc zapamiętajcie jeno popularną frazę Lil alurl velve zhah lil velkyn uss – najlepszy jest ten nóż, którego nie widać. Takie są Ilythiiri – zabójcze i niewidoczne!
Cytat:
Cechy rasowe Drowów ze względu na to iż przygoda prowadzić będzie przez domeny Ilythiiri jedyną zmianą jest fakt, iż Level Adjustment wynoosi +1 a nie +2 !

Imaskari Głębin [Deep Imaskari] legenda głosi, że są oni potomkami mieszkańców pierwszego ludzkiego imperium zniszczonego prze ich własnych niewolników i magicznie kreowane sługi. Ci odmienieni przez własną izolacje i eksperymenty z czarami humanoidzi pojawiają się na łonie naszego świata niezwykle rzadko. Wszelako coraz częściej można ich teraz spotkać podróżujących i poznających świat, do którego emigrowali ich przodkowie.

Imaskari to introwertyczni fanatycy magii. Od zwykłych ludzi odróżnia ich blada sucha skóra prawdopodobnie pozostałość po próbach magicznego dostosowywania się tych istot do mrocznych czeluści Podmroku. Na ogół noszą się pragmatycznie, acz elegancko nie dbając o opancerzenie, nadto natomiast zaprzątając myśli magicznymi ozdóbkami. Ci, których spotkać można w tunelach naszego świata to przeważnie ciekawskie, choć trochę nie obyte w kontaktach między rasowych i trochę naiwne istoty. W większości to czarodzieje – mówiąc szczerze nigdy nie widziałem wśród nich nikogo parającego się zawodem innym niż związanym z magią.
Chityni [Chitine]
Ot i przykład potęgi Drowów - Chityni to potomkowie niewolników z Ched Nasad - humanoidów, którzy dzięki wpływowi magii zostali przekształceni na chwałę Lolth. Nasza magia dała im cztery ramiona, a także możliwość tkania pajęczej sieci proporcjonalnie trwalszej zgodnie z rozmiarem tych istot w porównaniu z Pająkami. Wszelako Ci głupcy zbuntowali się przeciwko swym Panom w Roku Złamanego Kła. Tak wielu z nich w tedy poległo niedobitki jednaj rozpełzły się po całym Podmroku.
Aktualnie stwory zamieszkują niewielkie wioski na północy wspólnie nazywane Yothchol. Są przyznam dość zaradne tworząc budynki za pomocą własnych sieci, która potrafi być nieraz tak twarda jak skała.
Nie uważam jednak by warto zawracać sobie głowę tymi, z natury podstępnymi i chaotycznymi stworzeniami.

Hm ... dalej mamy Duergarów, Grimlocki, Gloamingi i Kuo-Toa


Duergarowie, czyli szare krasnoludy. Cóż można o nich konkretnie powiedzieć, to -głównie handlarze i rzemieślnicy. Prawie tak liczni jak Ilythiiri lecz nad to ufają dziełom swych rąk zachowując nieroztropność względem ukrytych wrogów. Niewolników traktują łagodnie i nie dbają o zdobycze z powierzchni. Od krasnoludów powierzchniowych odróżnia ich głęboko szary odcień skóry i czarne oczy, a także mniejszy wzrost.
Ogólnie są tak samo uparte, niewdzięczne i brutalne jak ich kuzyni z powierzchni.
Grimlocki to podejrzliwe stwory, które przez tysiąclecia żyjąc pod ziemią utraciły zupełnie wzrok – otoczenie postrzegają dzięki pozostałym wyczulonym zmysłom. Na ogół żyją w zamkniętych społecznościach – wręcz rodach, których niewiele obchodzi, co dzieje się poza ich własnym klanem, zajmując się uprawą grzybów i sporadycznymi rajdami na powierzchnie. Brutalnie i tępo bronią swojej skóry i życia swoich najbliższych. To po prostu barbarzyńcy, lecz ich atutem jest ich siła i szczątkowa jedność klanowa, dlatego czasem są zatrudniani w karawanach, choć nie łatwo ich do tego namówić.

Gloamingi niewiele wiadomo o tych planokrwistych podróżnikach. Są dość rzadko spotykane w korytarzach Podmroku – zawsze ciekawskie, wędrujące samotnie lub w nielicznych grupach, choć nie bezmyślnie. Zaskakujący jest ich wygląd – skóra tych niewielkich istot po prostu błyszczy w ciemnościach, a ich kocie oczy odbijają światło. Dodatkowo z pleców wyrasta im para skrzydeł, które na ogół pokrywa krótka czarna lub szara sierść, a cała ich skóra pokryta jest mozaiką tatuaży, tworzącą ciekawy efekt wizualny w połączeniu z naturalnym lśnieniem.
O Kuo-Toa wspominać nie warto, gdyż Ci rybio-ludzie, mimo życia w grupach społecznych nie wykazują zbytniej inteligencji, ograniczając swój żywot do fanatyzmu religijnego i zaspokajania podstawowych potrzeb fizycznych. Nie znaczy to oczywiście, że nie są niebezpieczne, wręcz przeciwnie zawsze spotyka się ich w większych grupach, które zaciekle bronią swych terenów. Choć nie często opuszczają swe domeny – czyli jeziora i morza Podmroku.
Niezaprzeczalnie jednak zrozumiały wyższość Ilythiiri nad ich rasą i teraz zachowują się względnie nas przyjaźnie dzieląc z nami nienawiść do Svirfneblinów. Nikt tak chętnie nie zdradzi kogoś innej rasy niż swoja i nasza niż Kuo –Toa.

Na sam koniec zostały nam już pomniejsze i raczej beznadziejne rasy, czyli Slythowie, Derro i Svirfneblini


Slythowie to najdziwniejsza z ras myślących Podmroku. Możliwe, że to w pewnym sensie Genasi Ziemi i Wody, którzy w małej liczbie postanowili pozostać pod powierzchnią. Głównym ich atutem jest względna zmiennokształtność i długowieczność wielkim minusem jest ich naiwna, pokojowa natura, co sprawia, iż na ogół pomagają wszystkim, którzy żyją w harmonii ze światem jak oni. W oryginalnej formie wyglądają jak ziemista maź przypominająca śluzy atakujące nierozważnych podróżników w korytarzach naszego świata – podróżują jednak często w formie przypominającej bezwłosego człowieka o ziemistej cerze.

Derro to prawie bezmyślni mniejsi kuzyni Duergarów, obdarzeni szczątkową umiejętnością posługiwania się językiem. Są niesamowicie chciwi, zachłanni i szaleni, ale ze względu na dużą ich ilość, zarówno żyjących dziko jak i w miastach, stanowią doskonałą i tania siłę roboczą.

No i na końcu Svirfnebliny zwane Głębinowymi Gnomami. To głównie mało użyteczni strachliwi górnicy, którzy chowają się w najmniejszych dziurach i tunelach Podmroku. Niestety sztukę ukrywania doprowadzili wręcz do perfekcji tak, jaki i talent do tworzenia ozdób z drogocennych kamieni. Jednakże ich siła drzemie tylko i wyłącznie w ich jedności.
To małe i podejrzliwe względem obcych istoty o prawie bezwłosych chuderlawych ciałkach. Ich cera jest szara lub po prostu ciemna w każdym możliwym kolorze. Właściwe dla ich aparycji są jeszcze duże spiczaste nosy i ciemne oczy posiadające dar infrawizji.
Ach byłbym zapomniał – nie mam tu ryciny, lecz warto również wspomnieć o Orogach – Głębinowych Orkach, żyjących w swych warowniach. Choć istoty te kierują się głównie rządzą walki i rywalizacji, tworząc machiny wojenne, broń i szkoląc się w walce. Jednakże ich siła, o ile poskromić ich wręcz sadystyczne okrucieństwo, czyni z nich niezrównanych wojowników.

Pod powierzchnią żyje oczywiście wiele stworzeń, które napotkacie jeszcze nie raz na swej drodze, lecz o nich świadczyć będzie Wasze już doświadczenie, a nie moja księga...


Cytat:
PODZIĘKOWANIA:
Dla Sayane, która mnie wspiera i ocenia już od początku tworzenia rekrutacji
Dla Ratkina za recenzje okiem światłego znawcy ras Torilu :P
Dla Kutaczyska co mi wiercił dziursko w brzuchu przepotężne kiedy to wreszcie wypłynę na światło dzienne
I dla wszystkich LastInnowiczów z którymi tak świetnie się tu bawię - teraz moja kolej mam nadzieje, że będziecie się dobrze bawić pod moim przewodnictwem
 
__________________
Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure.
Nightcrawler jest offline