Dyskusja na temat wiedźmy juz go denerwowała. -Po to zamknięto ją do klatki całą i zdrową , żebyśmy ją tak dowieźli. Żadnych okaleczeń , tortur , ani też żadnego wypuszczania z klatki. Pakował ją prawdziwy czarodziej , oni wiedza co robić , my nie zawsze.
Nie był zaabsorbowany dyskusją z Jagerem , gdy wyruszyli szedł w na lewo od wozu z naftą , pogwizdując sobie muzykę zasłyszana gdzieś w karczmie. Gdy dotarli do rozwidlenia , podobnie jak reszta był za tym by podążać dalej traktem.
-Nie mamy czsu na żadne zejscia ze szlaku , musimy tam dotrzeć jak najszybciej , bedziemy nocowac na trakcie , najlepiej po ciemku , bez ognia i będziemy zmieniać się na warcie. To chyba najrozsądniejsze wyjście |