Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-06-2012, 00:45   #9
Hellian
 
Hellian's Avatar
 
Reputacja: 1 Hellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwu
Sylwii spacerek z Gaspardem zajął więcej czasu niż się spodziewała.
Umówiła się z drużyną w gospodzie i dołączyła, kiedy dawno już zasiedli za stołem. Tylko, że zamiast usiąść zastygła zasłuchana w to, co mówili zajmujący sąsiedni stół. Zapomniała, że może spotkać tu Malthusiusa, inaczej zapewne właśnie byłaby w odwiedzinach. No ale szczęście się do niej uśmiechało. Konrad wyciągnął Płomiennego na zewnątrz, nie wątpiła, że po to by obgadać to, co sąsiedzi wygadywali. Ciekawe czy czuł to samo do Elwiry, co ona w stosunku do Richtera, nie zabiła przecież sędziego, a jakiś dług pozostał. To było kompletnie bez sensu. Jak większość rzeczy na świecie. Więc z tym nie walczyła.

- No chyżo pięć piw do tego stolika! Tak, tak ty słodka dupeczko! Zaraz z pragnienia uschniemy.
To było dobre. Wziął ją kmiot jeden za dziewkę karczemną. To przez to, że się w ten elwirzy gorset wystroiła dla stirlandczyka. Zerknęła z ukosa na swój dekolt, jak to robiła dziś już z dziesięć razy, znowu, zupełnie nieodpowiednio, zadowolona z tego, co ujrzała.
- Dobrze panie – powiedziała do kmiotka i usiadła mu na kolanach, popchnięta przez przechodzącego za nią klienta. –Przepraszam –zaczerwieniła się i popędziła do lady jakimś cudem wymigując się od uszczypnięcia w tyłek. Za kontuarem stał brodaty karczmarz. Zamówiła 5 piw i dzban wody, przy czym od razu zapłaciła i za dzban. Z sakiewki tamtego oczywiście. Karczmarz się skrzywił, ale nie zaprotestował. To nadal działała magia z gorsetu.
Piwa Sylwia postawiła przed Dietriechem.
- No już odpuść – westchnęła – Wszystkie dla ciebie. Potem możesz mi opowiedzieć, co cię gryzie. A teraz popilnuj mojej słodkiej dupeczki – mrugnęła do ochroniarza i bez wyjaśnień podeszła do sąsiedniego stołu.
- Nie ma piwa dla dupków –oznajmiła głośno, jednocześnie wylewając zawartość dzbana na głowę zamawiającego. Mężczyzna odskoczył, popychając swoich towarzyszy.
- Poprosiłam tamtego dziada z przejścia, żeby tu naszczał. –Dodała z błyskiem w oku, już z pewnej odległości i sąsiedztwa smętnego ochroniarza. - Spróbuj tylko tknąć rzeczy Elwiry, albo chociaż spojrzeć na Malthusiusa, to cię całego w gównie wykąpię!
- Złodzieje jedni! –wrzasnęła jeszcze na sam koniec tej krótkiej przemowy siwowłosa złodziejka – Planują dom zmarłej zielarki ograbić!
 
__________________
"Kobieta wierzy, że dwa i dwa zmieni się w pięć, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę." Dzienniki wiktoriańskie
Hellian jest offline