Dawno w rekrutach nie znalazłem niczego, co podpasowałoby mojemu widzimisię. Tu pasuje. Prowadzący zdaje się znać na rzeczy, a przynajmniej sprawia takie wrażenie
(w końcu "poza jest wszystkim", czy jakoś tak to szło...). Będzie karta i się zobaczy co dalej.
I tyle.