Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-06-2012, 15:32   #14
Hellian
 
Hellian's Avatar
 
Reputacja: 1 Hellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwuHellian jest godny podziwu
Potem to chciało jej się śmieć. Choć robiła to niejako półgębkiem. Miała chyba szczęście, bo nie chciałaby jak Erich, wstawiać sobie metalowych zębów. Nawet nie umiała sobie tego wyobrazić. A zazwyczaj w tej dziedzinie mogła naprawdę wiele, przecież spotkała już w swoim życiu dwóch bogów.

Wcześniej planowała zapłacić karczmarzowi za ewentualne straty z mieszka kmiota, ale jakoś za szybko stamtąd wylecieli. Choć, summa summarum, jak mawiał pewien jej altdorfski znajomy, karczmarz to był porządny człowiek.
Na zewnątrz nawet spróbowała odciągnąć Płomiennego od niedoszłego bandyty, ale nie jakoś natarczywie, w końcu tamten sam się prosił o manto. W jej męskim towarzystwie zaszło po rozróbie nieco przemian, jakby w chaosie bójki wymieszały się gomrundowe i dietrichowe nastroje, i stworzyły jeden. Identyczny dla obydwóch. Dietrich był jakby ciut mniej skrzywiony niż wcześniej, a Gomrund zdecydowanie bardziej. Rozdała dwa uściski.

Strażnikom jedynie ukłoniła się grzecznie.

Jak dla niej rzecz była załatwiona. Sekretne plany złodziejskie przestały być sekretem i jako takie straciły wartość, ale oczywiście musiała odwiedzić Malthusiusa. Miała do niego ważną sprawę.
Jeszcze tylko podzieliła się tą natarczywą myślą.
- Ten obszczymurek nie przypominał wam kogoś?

***

Maść, którą dostała od Malthusiusa czyniła cuda. Podobnie jak zwierciadło, które mówiło, że na szczęście boli gorzej niż wygląda. I mogła już uśmiać się serdecznie, kiedy doktor stwierdził, że odda obwiesiom majątek zielarki.
- No to jak ty sobie dotąd dawałeś radę jak się każdego chłystka boisz? –Zapytała w końcu z niedowierzaniem – Znasz się na różnych stworzeniach i potworach, psa sobie kup. Starczy na takich z nawiązką. Takiego właściwie, bo kumple opuścili go na sam widok Gomrunda. Masz –wysypała zawartość axelowej sakiewki. Policzyła srebrniki.
- No dużo tego nie ma – przyznała i pochyliła się do przodu, prezentując Gomrundowi i Dietriechowi tyłek, a hochsztaplerowi dekolt – Widzieliście? – zapytała po chwili już wyprostowana.
Spojrzeli na nią nie rozumiejąc. Pokazała na dłoni cztery złote monety.
- Wyciągnęłam z buta. Widzieliście czy nie? Ćwiczę się w odwracaniu uwagi.
- Masz – dała korony Malthusiusowi –powinno starczyć na najlepszego psa. Zaraz pójdę w tę wiochę dopytać się, od kogo kupić.

Potem dopiero usłyszeli dziecko. Miała wrażenie, że wszyscy mężczyźni spojrzeli na nią.
- O nie. To chyba jeszcze pieluchy nosi. Ja się takimi brzydzę. Muszę iść. Wy się zastanówcie, co z tym ostrzeżeniem zrobić, jeśli Malthusius tu zostaje.

***

Wróciła zadowolona po jakiejś godzinie. W rękach miała ten sam koszyk, co go pierwszego dnia wniosła na pokład Krańca.
- Jak to na wsi – roześmiała się już w progu – wiele psów tu mają. Niektórych magazynów pilnują całkiem ładne bestie. I wiadomości są więcej niż dobre, bo dużymi psami handluje zastępca tutejszego szefa straży miejskiej. Niejaki Lichten. Od niego kup, zapłać dwa razy więcej niż chce i będziesz od razu miał na jakiś czas ochronę. Akurat, żeby się urządzić.
- No chyba, że zwyczajnie chcesz zwiać od dzieciaka. To się nie wtrącam. No - dodała jeszcze raz - a teraz przejdźmy do ważnych spraw.

Podniosła koszyk do góry obydwiema rękami. Musiał sporo ważyć. Postawiła na stole przed Malthusiusem. Odgarnęła impregnowane płótno z wierzchu, potem białe ze spodu, na koniec odsłoniła czystą słomę, którą widocznie musiała wymieniać regularnie.
- Pomyślałam, że powinno mieć ciepło? –pół oznajmiła pół zapytała – Powiedz mi. Co to jest?
W koszyku leżało jajo. Było większe od głowy dorosłego człowieka. W jego grubej złocistej skorupie lśniły błękitne żyłki. Wyglądało jak olbrzymi klejnot.
 
__________________
"Kobieta wierzy, że dwa i dwa zmieni się w pięć, jeśli będzie długo płakać i zrobi awanturę." Dzienniki wiktoriańskie

Ostatnio edytowane przez Hellian : 26-06-2012 o 19:06.
Hellian jest offline