Sav był wysokim, młodym mężczyzną i średniej długości białych włosach i szarych oczach. Gładko ogolona twarz. Odziany raczej zwyczajnie. Czarne spodnie, koszula i czarny bezrękawnik, dobrze przylegający do ciała. Na prawej ręce miał skórzaną, czarną rękawicę, sięgającą do połowy przedramienia. Rękaw koszuli wchodził do owej rękawicy. Do tego pas z narzędziami i to wszystko.
W czasie lotu długo się zastanawiał, czy podjął dobrą decyzję, dołączając do załogi. Wprawdzie uciekł od pewnych problemów, przynajmniej tak mu się wydawało, ale nie mógł mieć pewności, że na Marsie nie zjawią się kolejne problemy i tym razem gorsze. Miał pilnować jakiejś metalowej trumny, a nawet nie raczyli mu powiedzieć, co znajdowało się w środku. Mógł się jedynie domyślać.
Na miejscu nie dostał żadnego luksusowego pokoju. Pomieszczenie do którego trafił wraz z trumną, wyglądało na magazyn. Jednak dla mechanika takie miejsce odpowiadało, a raczej był przyzwyczajony, bo spędzał cały czas w swoim warsztacie, który na pewno nie mógł zostać nazwany luksusowym.
Następnego dnia pobudka nie należała do najprzyjemniejszych. Do środka wpadł odział żołnierzy i zaczęli przeszukiwać jego rzeczy. Nie znaleźli nic, więc nie musiał się niczym przejmować. Do momentu, gdy dowiedział się jaki był cel tego przeszukania. - Przylecieć na Marsa z kimś kto właśnie został trupem. To się nazywa mieć szczęście – powiedział do siebie, gdy został sam. Wszyscy mieli z tego powodu jakieś ważne sprawy na głowie, a on został z tą cholerną trumną. Przechadzał się wokół niej. - Nikogo nie ma. Jeśli tylko zerknę, nic się nie stanie. Zresztą muszę wiedzieć, co znajduje się w środku, aby odpowiednio się wszystkim zająć. Nawet jeśli ktoś tu nagle przyjdzie, to mają teraz ważniejsze sprawy na głowie, niż ciekawski mechanik - przekonywał samego siebie, że to co zamierzał, nie było przecież niczym złym.
Zapukał lewą ręką w wieko trumny i wsłuchał się w dźwięk, który się rozległ. - Zaraz zobaczymy, co tam schowali – uśmiechnął się pod nosem i spróbował otworzyć trumnę. Nie powinno to być nic trudnego, więc liczył na to, że w ciągu paru chwil dowie się czego pilnuje.
Ostatnio edytowane przez Saverock : 29-06-2012 o 12:51.
|