Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-06-2012, 16:20   #5
Aro
 
Aro's Avatar
 
Reputacja: 1 Aro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputację
Alex odchylił się w krześle i wbił wzrok w sufit, starając się nie zwracać uwagi na dokumenty przed nim leżące. Jeszcze wczoraj nie mógł oderwać się od nich, a dzisiaj jedno spojrzenie wystarczyło, by jego szczęki zacisnęły się z frustracji. Był tak blisko. Poświęcił wiele czasu na przeszukanie już zbadanych ruin poneandertalskich i studiowanie notatek tam pozostawionych, jak również tych, które udało mu się dostać od Świątyni, co samo w sobie niemal doprowadziło go do białej gorączki. Dokumenty i raporty różnego pochodzenia, które jego pracodawcy mu udostępnili w połączeniu z tymi, które zdołał odzyskać z licznych ruin, przekonały Alexa, iż pod rozległymi równinami kryje się jeszcze więcej sekretów, pozostawionych przez ową tajemniczą cywilizację. Nogi krzesła z hukiem spotkały się z podłogą. Hiszpan przyciągnął do siebie mapę z zaznaczonymi koordynatami miejsc, w których, jak sądził, znajdowały się niezbadane jeszcze ruiny. Mógł być pierwszym, który do nich wkroczy i odkryje ich sekrety, co stanowiłoby przełom w jego badaniach.

Ale to wszystko było wczoraj. Teraz, Alex mógł jedynie pomarzyć o przekonaniu się, czy jego hipotezy zostałyby potwierdzone. Gdy zaledwie kilkanaście minut temu do drzwi jego kwater zapukał wysłannik Świątyni, ekscytacja ową szansą nasiliła się, by po chwili prysnąć niczym bańka mydlana. Zamiast odpowiedzi na jego prośbę, dostał jedynie niezbyt radosne wieści i rozkaz. Zabójstwo maga skutecznie pokrzyżowało plany młodego badacza, gdyż został oddelegowany do pomocy przy śledztwie z nim związanym. Nie wiedział czemu właśnie on, podczas gdy na Marsie znajdowało się wiele bardziej kompetentnych do tego zadania osób, jednak nie zamierzał kwestionować decyzji Świątyni. Jego ręce skierowały się w stronę koperty z informacjami na temat tego, gdzie ma się udać i do kogo zgłosić. Zerknął jedynie na imiona swych wkrótce towarzyszów i adres ich kwater. Bez dalszego marnotrawienia czasu, podniósł się i wyszedł, po drodze zgarniając swą przepustkę.

(...)
Górne Miasto nigdy nie należało do ulubionych miejsc Alexa, mimo że z „przymusu” często w nim bywał. Teraz jednak nie poświęcał zbytniej uwagi swemu otoczeniu, pospiesznie kierując swe kroki w stronę kwater, w których miał się stawić. Nieliczne osoby, które znajdowały się w okolicy, obdarzały go przelotnym spojrzeniem, nie poświęcając mu zbytniej uwagi. Miejscowi byli przyzwyczajenie do jego nietypowego wyglądu, jednak Alex nie miał złudzeń, że grupa, z którą spotka się za parę chwil, poświęci mu trochę więcej uwagi. Nie był typowym dwudziestoparolatkiem. Jego ubiór, co prawda, nie odbiegał zbytnio od przyjętych norm, a twarz była jedyną rzeczą, która przyciągała uwagę. Jego ciemna latynoska cera mocno kontrastowała z oczami, które zapadały w pamięć tym, którzy w nie spojrzeli. Lewa tęczówka miała niezwykle jasną niebieską barwę, a prawa stanowiła mieszankę brązu i zieleni. Heterochromia iridum, drobna mutacja, którą Alex momentami przeklinał. Niewiele ludzi potrafiło nawiązać z nim kontakt wzrokowy, a nawet jeśli, nie trwał on długo. Młody badacz zapadał również w pamięć, nie tylko dzięki niecodziennemu zabarwieniu tęczówek, ale i fryzury. Stanowiła ona połączenie warkoczy i dredów, utrzymywanych w miejscu licznymi opaskami. Cóż, nie było wątpliwości, że to właśnie Flores będzie wyróżniać się z grupy.

Gdy Alex dotarł na miejsce, powoli przyjrzał się każdym drzwiom po kolei, niepewny co powinien zrobić. Zapukać? Zaczekać na zewnątrz, aż ktoś wyjdzie? Nie wiedział nawet, który z pokoi należał do Vujacica, z którym chciał spotkać się jako pierwszy. Stał tak przez chwilę, kiwając się na czubkach palców i próbując podjąć jakąś decyzję. W końcu westchnął i cofnął się, opierając się plecami o ścianę, decydując, że może trochę poczekać.
 
__________________
"Information age is the modern joke."
Aro jest offline