Szarża brata drednota przykuła uwagę wszystkich - w szczególności czcicieli chaosu. Atak samowolnie rozpoczęty spotkał się z odzewem przeciwnika, w kierunku Iendreja posypał się grad wiązek laserowych, pocisków w CKM-ów, rakiet. Potężny pancerz zatrzymał jednak większość uszkodzeń, choć bratu wciąż groziło niebezpieczeństwo. Ostrzał potężnego działka maszynowego choć dość chaotyczny, kruszył barykady i kosił nieprzyjaciół. Brat czuł się jak w domu...
Nagle przez komunikatory dowódca kompanii przekazał rozkaz: -Bracia. Natychmiast rozpocznijcie natarcie i nie zatrzymujcie się dopóki nie znajdziecie się przy moście. Wszystkie informacje zostaną dosłane do waszych informatorów. Atakować!
Teraz wszystko było jasne - należy uderzyć. Pierwszy do ataku rzucił się brat Seraphinus Invictus którzy został trafiny przez działko plazmowe - do tego w głowę. Ogień obrońców był skupiony na pancerniku więc można było uderzać pod "osłoną". [Pozycje graczy nie zmienione, tylko Iendrej jest blisko barykady]
__________________ "Gdy się krzywdzi człowieka, należy czynić to w ten sposób, aby nie trzeba było obawiać się zemsty." Nicoolo Machiaveli |