Wątek: Eragon
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-12-2006, 11:39   #10
Nergala
 
Nergala's Avatar
 
Reputacja: 1 Nergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skałNergala jest jak klejnot wśród skał
Białowłosa nie mogła spokojnie spać. W głowie od dłuższego czasu słyszała męski głos powtarzający dwa słowa "dzikuskę" i "kłopoty". Obudziła się. Noc była piękna, pełno gwiazd na czystym granacie i księżyc w ksztaucie sierpu... Ubrała sie i ponownie poteszła do okna. "Dzikuskę... Kłopoty... Źle mi to wróży..." pomyślała szukając na niebie gwiazdozwbioru Herkulesa. Wzięła głęboki oddech i po cichu wyszła ze swojej komnaty. Szła powoli, najciszej jak potrafiła. Kierowała się do jakiegoś wyjścia, obojętnie gdzie, byleby wyjść na zewnątrz z tego tajemniczego i dziwnego budynku... Nie rozpoznawała żednych liter, które były wyrzeźbione na kolumnach. Żadne obrazy nic jej nie przypominały... Panowała tam dziwna atmosfera, nieznana siła emanowała w każdym ponieszczeniu. Tari nie czuła się bezpiecznie, choć nie wiedziała czemu. Pragnęła opuścić budynek jak najszybciej, czekała na nadejście świtu. Idąc korytarzami ciągle rozmyślała co ją będzie czekać. Niewyraźnie słyszała szum drzew. Czyżby w oddali było jakieś wyjście? Przyspieszyła. Szum nasilał się, jednak wiedziała, że jeszcze dużo będzie musiała przejść, aby wydostać się na zewnątrz. Szła dalej, aż w końcu doczekała się ogromnych drzwi, za którymi były jej ukochane drzewa. Podeszła do nich i lekko je pchnęła. Drgnęły, ale nie otrorzyły się. Pełna smutku usiadła pod ścianą i wsłuchiwała się w szum liści. Uspokajały ją. Spojrzała w górę, na malutkie okienko, które znajdowało się nieopodal sklepienia komnaty. Niebo jaśniało. Ucieszyła się. Dzień się zbliża, wyjdzie z tego budynku i nie będzie musiała już wracać. Jednak nie wstała i nie ruszyła w stronę swojej sypialni. Siedziała pod ścianą, obok ogromnych, rzeźbionych drzwi i patrzyła w okienko z niecierpliwością czekając na pierwsze promyki słońca.
 
__________________
Sore wa... Himitsu desu ^_~
Nergala jest offline