Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2012, 09:54   #31
Karmazyn
 
Karmazyn's Avatar
 
Reputacja: 1 Karmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputacjęKarmazyn ma wspaniałą reputację
Ryk słyszany w całej okolicy, oraz mały niedźwiadek, który wybiegł z pomiędzy chat dały starszemu z braci jasno do zrozumienia, że ten wieczór nie będzie należał do najprzyjemniejszych. Już miał proponować, że weźmie na siebie sprawę z niedźwiedziem, gdy z takową propozycją wyszedł Orlik.

Beldar po oddzieleniu się od reszty towarzyszy starał się biec za niedźwiadkiem. Jego futro wyraźnie rzucało się w oczy, lecz wysoka trawa zmuszała myśliwego do skupienia na nim całej swojej uwagi.

Spokojnie mały. Nikt z nas ci nie zagraża. Nie musisz się bać.

Chłopak nie wiedział czy niedźwiadek zareaguje na jego próbę porozumienia. Wcześniej nie miał do czynienia z wystraszonymi a tym bardziej z wściekłymi zwierzętami jak niedźwiadek i jego matka.
Beldar dużo ryzykował. Bardzo dużo. Ale takie były obowiązki najstarszego z paczki. Ryzykowanie własnym życiem w celu ochrony życia innych.

No już. Nie bój się. Jesteś wśród swoich. Jesteśmy rodziną. Jesteś bezpieczny.
 
__________________
Dłuższy kontakt może zagrażać Twojemu zdrowiu lub życiu.
Toczę batalię z życiem. Nieobecny na długi czas.
Karmazyn jest offline