- A jaśniepan uwierzyłby jeśli bym powiedział że zbieramy jagody - Krasnolud uśmiechnął się bezczelnie do Agshash. Krasnolud był lekko zdziwony, podróżował już wiele dni nie spotykając nikogo na swojej drodze, a tu blisko celu swej wędrówki napotkął na takie zbiorowisko. -Nu a tak dokładniej to chyba rozbijamy obozowisko i próbujemy odpocząć po wyczerpującej, przynajmniej w moim wypadku, wędrówce |