Siegfried trafił do Ohlsdorfu rankiem. Zmęczony chciał udać się do karczmy by spocząć albowiem od wielu dni nie przerwanie podróżował. Jak zawsze kaptur miał narzucony na głowę, albowiem i tak morda jego do najpiękniejszych nie należała a dodatkowo straszyć dobrych i poczciwych mieszkańców było by grzechem. Poczciwych? Jak się okazało nie zupełnie, bowiem ten gorliwy wyznawca Sigmara już w południe był świadkiem “przedstawienia”. Siegfried przyglądał się temu całemu zajściu z daleka nie zamierzając uczestniczyć w tej szopce, a potem mrok i ciemność, która zaczęła świdrować głowę mężczyzny. Podłe sztuczki co jednak rozwiało wątpliwości o słuszności decyzji łowcy czarownic. Fanatyk widział czym jest chaos, potrafił go wyczuć choć wiedział, że zło potrafi mieć wiele twarzy. Ciarki przeszły mu po plecach a on pokręcił głową. Sprawiedliwości stało się zadość. Splunął na ziemię i ruszył do karczmy.
Wszedł na ziemię ciężko stąpając i podszedł do karczmarza: - Witaj dobry człowieku. Rad byłbym za jakąś strawę i pokój gdzie mógłby strudzony wędrowiec odpocząć - zaczął rozmowę
Gdy karczmarz podał mu jakąś michę mężczyzna udał się gdzieś w róg sali i spoczął. Ciężki płaszcz położył na oparciu krzesła, miecz oparł o stół a nim by mieć w zasięgu ręki położył morgensztern. Co jakiś czas kelnerki i karczmarz zerkali na niego podejrzliwie jakby bali się że w szale jakimś ten mężczyzna obróci w ruinę ten przybytek. Faktem było że Siegfried miał prawie dwa metry wzrostu, długie czarne włosy opadały mu na ramiona a twarz miał w bliznach. Dodatkowo rzucało się, że mimo iż zasiadł on do posiłku nie zdjął z dłoni skórzanych rękawiczek.. Niebieskie oczy patrzyły na innych ze spokojem, chłodem i obojętnością na otoczenie. Pod poniszczonym płaszczem nosi skórzaną kurtę choć jej lata świetności dawno minęły. Do pasa był przywiązany posrebrzany łańcuszek, na którym zwisa wisiorek w kształcie komety z dwoma ogonami. Na skórzni był wymalowany symbol młota.
Wyznawca Sigmara w spokoju i odosobnieniu spożywał posiłek albowiem widać było że nie lubi towarzystwa choć jednak chętnie przysłuchiwał się rozmawiającym dookoła ludziom.
__________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-) |