Beldar tkwił w swojej kryjówce zastanawiając się, co dalej zrobić. Co też mu odbiło, że zaczął zgrywać bohatera? Powinien teraz siedzieć w świątyni. Decyzja, jaką podjął, w tej chwili wydała mu się bezsensowna. Po pierwsze źle wybrał kryjówkę. Powinien raczej krążyć pomiędzy większą grupką domów a nie ukryć się w pobliżu tego stojącego na skraju wioski. Chociaż…
W głowie myśliwego zrodził się plan równie chory i ryzykowny jak ten, przez który znalazł się tu gdzie obecnie był. Chciał przekonać wilki, że ich jeźdźcy zmusili ich do zdrady stada, do którego należą.
Starszy Johanson opuścił swoją kryjówkę. Najpierw okrążył dom od strony drzew. Następnie ruszył pomiędzy budynkami mając po prawej stronie ten, na którego dachu ukrył się Begus. Poruszał się powoli trzymając się blisko zabudowy. Wiedział, że nie ma za dużo czasu. Bogusław mógł zranić któregoś z wilków a wtedy cały plan trafiłby szlag.
__________________ Dłuższy kontakt może zagrażać Twojemu zdrowiu lub życiu.
Toczę batalię z życiem. Nieobecny na długi czas.
Ostatnio edytowane przez Karmazyn : 05-08-2012 o 21:00.
|