Zgranie? Zgodna współpraca?? W tej drużynie???
Toż to marzenia ściętej głowy. Wszak to same indywidua, tfu, indywidualności
Każdy sobie rzepkę skrobie (z małymi wyjątkami, gdy okoliczności nas przymuszają).
A "Korony" nie mają z tym nic wspólnego - to nie zależy od graczy, tylko od postaci
Na temat sesji rozwodzić się nie będę (i tak nigdy tego nie robię). Bawiłem się nieźle (a o to przecież w tym wszystkim chodzi) - widocznie więcej było plusów niż minusów