Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-08-2012, 15:36   #7
Ziutek
 
Ziutek's Avatar
 
Reputacja: 1 Ziutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie coś
Nie wiedział dlaczego i po co jedzie na wycieczkę. Żeby dać tym półmózgowcom okazję do utopienia go w tym jeziorze? W domu chociaż był bezpieczny. Ale uznał że musi uciec od męczących starych. A wiadomo? Może uda mu się nawiązać jakąś przyjaźń? Tak, jasne. Za każdym razem tak mówił i za każdym razem wracał z niemiłymi wspomnieniami.

Ubrany w powycierane niebieskie dżinsy, beżową koszulę z podciągniętymi pod łokcie rękawami, białym t-shirtem i czarnych trampach Johnny stał nieco dalej od innych i rozmawiał z podobnymi sobie modląc się by chociaż teraz szkolne osiłki dały mu spokój. Był gotowy na szturchanie i rzucanie wszystkim w jego stronę w czasie podróży, ale przyzwyczaił się. Kiedy autobus zajechał pod szkołę, założył plecak na jedno ramię, a małą torbę na drugie i spokojnym krokiem ruszył ku niemu. Nie śpieszył się by zająć najlepsze miejsce bo gdyby tak się stało od razu zostałby przez kogoś zrzucony na podłogę. Zajął wolne miejsce przy oknie, byle dalej od idiotów. Od razu z plecaka wyjął książkę, science fiction. Ostatnio dużo tego było w księgarniach i bibliotekach. Bardzo szybko wchłonął go ten fikcyjny świat. Czasem oberwał papierową kulką, albo ktoś stuknął go lekko w głowę, ale już się przyzwyczaił.

Odkleił oczy od druku dopiero wtedy kiedy w autobusie wybuchło poruszenie spowodowane tragicznym wypadkiem obok którego mieli okazję przejeżdżać. Na nim ten widok nie zrobił wielkiego wrażenia, rzadko co robiło na nim jakiekolwiek wrażenie. Wzruszył tylko ramionami i powrócił do czytania co jakiś czas poprawiając spadające z nosa okulary z okrągłymi oprawkami.
Jako jeden z niewielu nie musiał obawiać się egzaminów. Chłonął wiedzę jak pompa wodę więc nauka nie sprawiała mu kłopotów. Niestety natura nie obdarzyła go ciałem podobnych do takiego szkolnego sportowca. Był wysoki i przeciętnej postury co wykorzystywali silniejsi robiąc sobie z niego gruchę do boksowania.

Przez ostatnią godzinę podróży gapił się w okno podziwiając krajobrazy bowiem oczy szczypały go już od czytania, a szyja bolała z powodu jej przechylenia na długi czas. Ubranie lepiło mu się do pleców dlatego westchnął kiedy delikatny wiaterek zawiał mu na mokre części ciała chwilę po wyjściu z autobusu. Odebrał torbę i spokojnie ruszył do przydzielonego mu pokoju. Zajął łóżko dalej od drzwi wejściowych, manele położył w jego nogach i położył się na pościeli na kilka minut by zrelaksować się po podróży. Potem już stawiał się na zbiórki i na inne niepotrzebne jego zdaniem rzeczy. W tym czasie nie interesował się z kim współpracuje bądź z kim śpi, z góry uznał, że te osoby nie mają chęci kumplować się z kimś takim jak on. Na koniec dnia zdążył tylko się rozebrać i padł na łóżko jak kłoda.
 
__________________
"W moim pokoju nie ma bałaganu. Po prostu urządziłem go w wystroju post-nuklearnym."
Ziutek jest offline