Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-08-2012, 11:37   #66
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Begus dawał coraz więcej wiary słowom wróżki. Ale w sumie wiele jego postawa się nie zmieniła. Nie był on dzielną, bohaterską personą, mogącą stawiać się przeciw niebezpieczeństwu. On był małym, zlęknionym gnomem, który skrywał wszystkie swe strachy za maską gbura.

Spojrzał na pozostałych towarzyszy, na tą większość, która miała zamiar opuścić wioskę. Ich wybór go cieszył i z pewnością miał zamiar go utrzymywać. Przygodę jeszcze znajdą, cóż tym dzieciom przyniesie śmierć na początku swej wielkiej drogi? Nutpthys i cała wioska nie obronili się, a banda ‘szczeniaków’ pokona złego czarnoksiężnika ze zgrają swych groźnych pomocników. Ta myśl nie wydawała się realistyczna Begusowi. Zdrowy rozsądek podpowiadał ~Spieprzaj gdzie pieprz rośnie~. I tak też Begus miał zamiar zrobić.

Z tego miejsca nie interesowały go żadne skarby, starał zapomnieć o zmęczeniu, chciał iść, iść nim więcej zielonoskórych tu wróci. Pewnie w strone miasta prowadził jakiś szlak. Mniej lub bardziej uczęszczany, ale zawsze to jakaś droga. Optował za tym, by udać się nią.
 
AJT jest offline