Wątek: [WH40k] Hiob
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-09-2012, 17:30   #1
Horus
 
Horus's Avatar
 
Reputacja: 1 Horus nie jest za bardzo znanyHorus nie jest za bardzo znany
Thumbs up [WH40k] Hiob




Imperialny krążownik Sovereign od kilku godzin przebywał na orbicie planety Malakin III, będącej światem-poligonem dla wojsk 31 Malakinskiej, a także była ośrodkiem dla potężnego kompleksu badawczego. Gdzie indziej niż na tak potężnie zmilitaryzowanych światach ludzie mieli prowadzić badania nad nowymi rodzajami uzbrojenia, czy chociażby nad skuteczniejszym sposobem eksterminacji obcych, takich jak orki. Plotki głosiły także, że w celach dla obiektów badawczych siedzieli także tak zwani Tau. Członkowie młodej rasy, która jednak była ta zawansowana technologicznie, że dorównywała najstarszej ze znanych ras- Eldarom, a może nawet ich w tym przewyższali. Przez ostatnie trzy lata światy należące do Imperium były najeżdżane i okupowane. Nie dość tego czasem nawet całe systemy gwiezdne były wyrywane armiom Gwardii Imperialnej, a nawet zakonom Marinsów. O dowódcy inwazji krążyły już legendy. Jeńcy, jeśli jakimś cudem imperialnym udało się wygrać potyczkę, mówili że jakieś większe dobro zatryumfuje, zaś Shas’O Tau Veirdan będzie jego narzędziem, strzałą, która bezbłędnie trafia w wyznaczony cel. Z tego powodu żołnierze 31 przyzwyczaili się, że prawie codziennie przybywały po nich krążowniki, niszczyciele, czy inne mniejsze statki aby zabrać ich najczęściej w drogę bez powrotu. Właśnie w tym celu Sovereign przybył na Malakin III. W tym celu ale i nie w tym.
Na korytarzu przed mostkiem dowodzenia krążownika stało dwóch strażników, standard we flocie imperialnej. Pomieszczenie niezbyt wysokie, bez okien na przestrzeń kosmiczną z dwoma drzwiami po obu stronach korytarza. Jedne prowadziły na mostek, drugie do dalszej części statku. Te drugie drzwi się otworzyły i wtedy strażnicy stanęli na boczność krzycząc:
-Ku chwale Imperium- oficer wysoki stopniem, major zimnym, stalowym spojrzeniu nic nie odpowiedział, tylko poszedł w stronę następnych drzwi. Jeden z żołnierzy powiedział do nadajnika:
-Major Helion Rogan już przybył- coś chyba mu odpowiedziało, gdyż żołnierz wstukał kod na konsoli i drzwi się otworzyły.
-Proszę wejść- odezwał się głos z środka.
Oficer wszedł do obszernego pomieszczenia z potężnymi oknami ze specjalnego szkła, takiego, które mogło by wytrzymać nawet intensywny ostrzał z dział okrętowych średniego kalibru, w przypadku większej broni aktywowane były osłony energetyczne, lub pancerne zasłony chroniące mostek. Sam środek był pełen ekranów, komputerów pokładowych, przekaźników i przeróżnych systemów. To miejsce było najważniejszym punktem całego okrętu. To tutaj najczęściej przebywał dowódca jednostki, to tutaj wydawano wszystkie rozkazy, to wreszcie tutaj planowano kurs i sterowano statkiem. Zawsze Znajdowało się tu około setki ludzi, jednak w tym momencie byli tylko major Helion Rogan i drugi człowiek w ubraniu wysokiego rangą oficera Ordo Xenos, specjalnej jednostki zajmującej się badaniem obcych, takich jak Tau i Eldarzy. Dzięki ich badaniom nad zachowaniem, taktyką i sposobami eksterminacji obcych, Gwardia Imperialna i zakony Astartes poznawały swojego przeciwnika. Wszystko jednak miało swoją cenę, nie raz porównywalnie wielką jak korzyści czerpane z tej wiedzy.
-Major Rogan- odezwał się pułkownik z Ordo Xenos, gdy imperialny oficer stanął przed nim na baczność. Był dość chudy i pomarszczony. W tych czasach medycyna poszła daleko na przód, więc średnia długość życia się niewyobrażalnie wydłużyła, więc ten osobnik musiał być nad wyraz wiekowy. Pewnie nikt mu tego nie wypominał, gdyż po spojrzeniu w jego stalowe oczy nie widziało się iskry życia ale spryt, chytrość, hardość i niezmierzony gniew.
-Major Helion Rogan. Mogę się spytać dlaczego inni oficerowie i żołnierze mówią na pana Hero?
-To zapewne od dwóch pierwszych liter imienia i nazwiska- odpowiedział pytany nie patrząc na rozmówcę lecz w dal za okno mostka na dziób statku wojennego, który stąd był idealnie widoczny.
-Niech pan nie będzie śmieszny! Mam wgląd na pańskie akta majorze Hero…
Pułkownik wyjął przenośną konsolę i zaczął czytać:
-Order Rady Terry II klasy za osłonę ewakuacji 732 Dywizji Zmechanizowanej z planety Batan. Krzyż Zasługi za obronę posterunku na Juko II. Order Rady Terry I klasy za zwycięstwo pańskiego pułku nad Tau na planecie Treskin V i wreszcie Krzyż Malachiański…. Za co? W aktach tego nie ma i ja też nie chcę wiedzieć.
-Zostałem wezwany na statek żeby słuchać o moich osiągnięciach?
-Ale gdzież te wspaniałe ordery, odznaczenia?- zignorował pytanie pułkownik uśmiechając się chytrze- Aha, przecież pozbawiono ich pana, zastanawiano się nawet czy wykluczyć pana z Gwardii ale no cóż… Tak utalentowanych oficerów Gwardia, chociaż ma ich wielu, nie ma zbyt dużo.
-To moja spra…
-Proszę nie przerywać kiedy mówię!- podniósł głos badacz obcych.
-Nie obchodzi mnie za co pana pozbawili możliwości awansu. Osobiście wybrałem pana do pewnej misji, ponieważ wierzę w pańskie możliwości. Generał Mobius odradzał mi kandydaturę majora, lecz uważam że tylko pan zdoła wypełnić zadanie
-Jakie zadanie?
Pułkownik ruchem ręki nakazał zbliżyć się do jednego z ekranów, na którym była ukazana pewna planeta.
-Kapitan statku ma za zadanie zabrać stąd pełną dywizję żołnierzy na planetę Hiob, na której Gwardia Imperialna wraz z siłami kilku zakonów toczą zacięte boje z Tau. Tuż przed inwazją obcych moi koledzy z Ordo Xenos odkryli ruiny, o tu właśnie na biegunie północnym planety. Zgłosili to, jednak już więcej nie dostaliśmy od nich żadnego sygnału. Wczoraj dowiedzieliśmy się od pobliskiego posterunku Gwardii, że dotarły do nich niedobitki z pobitych wojsk imperialnych i sił kilku zakonów Astartes, które walczyły jakieś 50 kilometrów na południowy wschód od obiektu. Podejrzewamy, że zwiadowcy obcych odnaleźli naszych naukowców i wybili ich lub wzięli do niewoli. Musisz udać się tam, ocenić zagrożenie, wyeliminować przeszkody, zbadać obiekt i go zniszczyć. To stracona planeta i nie chcemy żeby nic cennego wpadło w łapy wroga!
-Gdzie wylądujemy?
Na pytanie pułkownik wskazał na mapie punkt.
-Mały garnizon 121 Regimentu z Hiob 120 kilometrów od celu. Dostali rozkaz aby utrzymać punkt do waszego przybycia, potem go wysadzą i pójdą z wami. Pewnie domyślacie się że nie mogliśmy was posadzić bliżej?
-Wszędzie siły wroga… Ilu ludzi dostanę?
-Dwa plutony z 14 Dywizji Grenadierów Pancernych z 31 Armii Pancernej Malakinskiej. Słyszałem że 14 jest najlepszy. Dołączą też do was wszyscy z posterunku, niestety nie znam aktualnego składu osobowego.
-Broń i amunicja?
-Co tylko chcecie i uniesiecie.
-Maszyny?
-Dostniecie cztery transportowce Chimera i jednego Helhounda.
-Dobrze…- zamyślił się major- zamierzacie uzbroić nas po zęby, gdyż chcecie żebyśmy zdobyli dla was informacje, przekazali, zabili tylu wrogów ilu się da i zginęli śmiercią bohaterów.
-Pan już jest bohaterem majorze HERO- odpowiedział dosadnie pułkownik- Po zakończeniu misji przygotujecie prowizoryczne lądowisko i postaramy się przysłać po was Valkirie.
-Postaracie się, o ile flota już nie czmychnie.
-Odmeldować się!

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ +++++++

Witam w mojej pierwszej sesji na tym forum. Postanowiłem że będzie się rozgrywać w mrocznym 41 milenium. Skoro Przeczytaliście, zapewne Domyślacie się, że gracze będą uczestnikami ekspedycji majora Heliona „Hero’’ Rogana na biegunie północnym planety Hiob.
Kto może umrzeć za Imperratora i Imperium spytacie? Odpowiedź jest taka: KAŻDY! Możecie wcielić się w członka 14 Dywizji Grenadierów Pancernych z Malakin III. Każdy się przyda, czy to będzie kierowca Chimery, Helhounda, sanitariusz, zwiadowca strzelec wyborowy, nawet zwykły gwardzista! Wyruszycie wtedy wraz z majorem Hero na pokładzie Sovereigna w kierunku planety Hiob na jakże to ważną misję. Jeśli ktoś się boi latać (albo po prostu mu się nie chce) może zacząć grę już na posterunku na biegunie jako członek 121 Regimentu. Myślicie że jesteście lepsi od zwykłych ludzi? Że ktoś z Was pasuje na miano nadczłowieka? Może zatem Jesteście członkami któregoś zakonu Adeptus Astartes? Kto wie, kto wie. W takim razie musicie przełknąć gorycz porażki w bitwie i czekać na majora wraz z gwardzistami na posterunku. Członkowie Ordo Ksenos, zajmujący się badaniem szeroko pojętych obcych też są mile widziani, tak jak kapłan maszyny i oczywiście komisaż polityczny. Czymże bez nich byłaby Gwardia?
Kiedy już uzupełnicie swoje dane personalne udajcie się do zbrojowni, gdzie miły pan wyda wam wyposażenie, wszystko co wam tylko potrzeba, jeśli nie liczyć broni eksperymentalnej.

Wzór karty postaci:
1. Imię (ksywka ewentualnie)
2. Wiek
3. Stopień (od szeregowca do porucznika, chociaż takiego przyjmę tylko jednego)
4. Specjalizacja (np. kierowca, strzelec, strzelec pokładowy itd.)
5. Wyposażenie
6. Zakon (jeśli gra się Kosmicznym Marines)
7. Opis wyglądu
8. 5 umiejętności w których jesteście dobrzy, 3 w których jesteście świetni i 2 z którymi nie radzicie sobie na codzień.
9. Historia postaci

Na karty czekam aż otrzymam co najmniej 5 zgłoszeń. Jeśli dostanę więcej przyjmę 7 wybranych graczy.
Powodzenia i czekam na pytania!
 

Ostatnio edytowane przez Horus : 09-09-2012 o 19:27.
Horus jest offline