Dziwne i tyle, że jeszcze w poprzednim poście Morgen z przerażeniem chciał pokazać reszcie słoiczek z robalami. A teraz tak nagle co, słoiczek na półkę i kawusia?
Btw, zdawało mi się, że Santorski z Morgenem znają się chociażby na tyle, że nie muszą się sobie przedstawiać.