Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-12-2006, 16:04   #3
istari83
 
Reputacja: 1 istari83 nie jest za bardzo znany
-Na brodę Wielkiego Grimnira....
Thorgrim ledwo podniósł się z ziemi i wolno rozejrzał wokół.
- Co ja robię w lesie? I gdzie się podziała tawerna?
Krasnolud wstał powoli zbierając swoje rzeczy.
- Dobrze, że chociaż topór mi zostawili...
Mruknął do siebie, niezadowolony z braku sakiewki przy boku. Za co teraz będę pił? - pomyślał. Thorgrim ponownie powoli rozejrzał się dookoła uważnie nasłuchując. Do jego uszu doszedł dziwny stłumiony dźwięk. Pewnie to z powodu nadmiaru piwa wciąż lekko szumiało mu w głowie.
- Może to jakaś karawana ma problemy z orkami. Uśmiechnął się pod nosem. Na pewno za pomoc nie odmówią "spracowanemu" krasnoludowi antałka piwa. Tym razem uśmiechnął się jeszcze szerzej i podążył w kierunku, z którego dochodziły odgłosy walki, poprawiając uchwyt na toporze, na którym się podpierał wstając. Są bowiem dwie rzeczy, których Thorgrim, jako prawdziwy krasnolud nigdy nie odmawiał: Piwo i dobra walka.
 
__________________
Sesje gdzie jestem aktywny:
1) [system autorski] Bohaterowie Kontynentu Zagłady - Thorgrim Platearm "Piwożłop" (Krasnolud)
istari83 jest offline