- Szykujcie piwo mości panowie! Przybywam! - Wykrzyknął Thorgrim odzyskawszy rezon widząc dobrze zapowiadającą się walkę. Wiedział, że ludzie potrafią odwdzięczyć się za pomoc, a Ci niewątpliwie jej potrzebowali. Przygotował swój "Kwiatuszek" i zaszarżował na najbliższego umarlaka. Przez zgiełk pola bitwy nie zwrócił specjalnej uwagi na mamroczącego coś po przeciwnej stronie osobnika. Nie w głowie mu magia. Thorgrim wierzy tylko w siebie i swój pamiątkowy topór. Z impetem uderzył na najbliższego zombi. Spojrzał ukradkiem, czy może brać się za następnego, czy musi poprawić atak?
__________________ Sesje gdzie jestem aktywny:
1) [system autorski] Bohaterowie Kontynentu Zagłady - Thorgrim Platearm "Piwożłop" (Krasnolud) |