Ingrid podziękowała lekkim skinieniem głowy i usiadła. Plecak położyła na ziemi obok ławy. Starała się nie podsłuchiwać, o czym mówią jej nowi znajomi, chociaż była bardzo ciekawa. Ingrid odebrała solidne wykształcenie i wiedziała, co jest nietaktem. A nietaktem było podsłuchiwanie i wtrącanie się nieproszoną do rozmowy. Piła więc swoje piwo przyglądając się gościom na sali.
__________________ Oto tańczę na Twoim grobie;
Ty, który wyzwałeś mnie od Aniołów... |