Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-10-2012, 23:20   #4
xeper
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację
Łotry. To jedno z najdelikatniejszych określeń jakie przychodziły Ragnarowi do głowy. Teraz przynajmniej już wiedział co się stało w dokach. Niemożliwością było przecież żeby sam stracił przytomność. To jeden z piratów musiał mu przypieprzyć w łeb. No i znalazł się znowu na łajbie. Tyle, że tym razem w roli majtka. Poprzednio był jednym z wojowników w niefortunnym rajdzie. Może tym razem będzie lepiej, pomyślał. Chyba nie, odpowiedział sobie niemal natychmiast, gdy wraz z grupą jemu podobnych „ochotników” został przedstawiony wierchuszce Goryczy, gdyż taką nazwę nosił statek.

Ragnar był wysokim, dwumetrowym mężczyzną o długich blond włosach i szarych oczach. Był muskularnie zbudowany a jego skóra była ogorzała od wiatru i słońca. Nie miałby problemu z wspięciem się do bocianiego gniazda, gdyby tylko od tego zależało jego życie. Nie miał jednak ochoty zostawać takielarzem. Skoro będzie musiał tyrać i być pomiotłem, to wolał mniej ryzykowne zajęcia, na przykład mycie pokładu albo pracę w kuchni. Podbiegł do lin i zaczął się wspinać, jednak tak żeby przypadkiem nie wygrać.
 
xeper jest offline