Iiiii... Hawkeye jest kawałek dla Jorana. Proszę, abyś uwzględnił w poście, czy i jak Joran ugłaskał zaprzyjaźnionych ze sobą dzikich, oraz co zrobił z tymi, którzy przez Mur przeleźli pod Długim Kurhanem i Joran ich dopadł. Zaznaczam - to nie był rajd łupieżców. To była wiejąca na południe przerażona rodzina. Skagosi bardzo chcieli ich zabić. Bardzo bardzo. Ponadto - raport z tych wydarzeń dla Marbrana. Poza tym możesz się poszwendać. W chwili, kiedy wartownik skoczył z Muru, było tak z godzinę po śniadaniu. Potem Joran miał umówione spotkanie z Marbranem. Potem odczytał Sepcie list ze Wschodniej Strażnicy (było w wątku dla Willama Snowa). Wiem, strasznie dużo spraw. Ale Joran jest bardzo zajętym człowiekiem.
I niniejszym zaczynamy odliczanie kolejki. Termin na 11 października.
EDIT:
Taki dzień piękny... a ja Wam karty w panelach uzupełniłam.
Obiecana szczątkowa mechanika. Bierzemy sobie następujące cechy:
Krzepa (czyli jaką kto ma parę w łapie)
Zręczność (czyli cała drobna motoryka, manipulowanie przedmiotami, a także uniki)
Szybkość (jak szybko heros biega, albo jak szybko wygarnie pięścią w paszczę)
Wytrzymałość (wysiłkowe rzeczy - ale także na mróz, głód, wiatr w oczy)
Wygląd (jaki kto śliczny z pyska i całej reszty)
Percepcja (czy heros odróżni dźwięk odpadającego od Muru kawału lodu od bździny puszczonej przez konia)
Nie ma żadnych cech społecznych, ponieważ, proszę Państwa, tu każdy będzie taki autorytet i takie wrażenie wywrze, jakie potrafi sobie wypracować. Nie ma inteligencji ani sprytu - bo każdy jest taki sprytny i umny, jaki jest.
Proszę wziąć sobie te cechy i określić nimi wg prywatnego uznania swojego herosa, stosując skalę 0-6, gdzie 0 np. przy wyglądzie to gość szpetny jak noc, a 6 to tyłek Danuty Targaryen z serialu. Piszecie tyle, ile uważacie. Gotowe cechy proszę wrzucić do panelu w sesji, tam w lewym górnym rogu, nad imionami Waszych postaci. Potem ja sobie w wolnej chwili zerknę i jeśli uznam, że daliście za mało, to dodam... a jeśli że za dużo, to odejmę.
Jak już przyjdzie do kulania, a nieczęste to raczej będą momenty, będę turlać tyloma kosteczami, ile macie w danej cesze, wg ustalonego przeze mnie poziomu trudności. Turlać będę w skrytości serca, podając tylko wyniki fabularne na zasadzie: udało się/nie udało/nie udało się do końca.
Ponadto, każdy z Waszych herosów otrzymuje w prezencie życiowego farta w liczbie sztuk 1. Czym jest taki farcioch? Jest maksymalnym skupieniem sił postaci na celu, który uznacie za hiperważny. Powoduje bardzo znaczące zwiększenie szans na sukces w osiągnięciu celu - choć nie daje automatycznej wygranej. Farciocha używamy krzycząc via PW "Używam teraz!".
Przy okazji, komu nie wpisałam broni w panelu - proszę uzupełnić. Jeśli pole tam jest puste, to znaczy żem się po historii i czasami długich dyskusjach nie doszukała po prostu - a wolę wiedzieć, jakie macie przyrządy do zrobienia bliźnim krzywdy.
Absolutnie się z tym wszystkim nie musicie spieszyć.
Pozdrowienia
Asenat |