Cytat:
No nie wiem, jak nie ma szans wygrać, a mają być też turniejowe potyczki, to to troche odebrać może przyjemność z gry...
|
Cytat:
Napisał Issander Dodatkowo, z pewnością Anonim jakoś rozwiąże ten problem z turą inicjatywy, jaki zauważyłem, więc nie wiem jeszcze, czy to w jakiś sposób nie osłabi mojej postaci. |
Tak jak napisałem - mam szansę przegrać z dzikim cthulhu (jeżeli jest odpowiednio zrobiony) bliską 50%.
Oprócz tego, gdy Anonim rozwiąże kwestię inicjatywy, to z pewnością okaże się, że mogę przegrać z innym graczem, jeżeli ma on Talking Trash równe 12. Na razie nie mogę przegrać takiej walki tylko dlatego, że w ogóle nie da się jej rozegrać.
Najprostszym rozwiązaniem byłoby w tym przypadku po prostu wylosować za pomocą monety/d2 który gracz ma inicjatywę. Wtedy miałbym równe 50% szans na przegraną, jeżeli przeciwnik będzie stosował moją strategię (lub około 25% jeśli będzie używał Frighten jak dziki pokemon).
A zakładam, że w tych "turniejowych potyczkach" czyli turnieju, jaki Anonim ma urządzić na koniec sesji, poszczególni uczesnicy będą używać porządnych strategii.
Cytat:
A już w tym momencie nudna nie będzie?
|
Nie będzie nudna, bo przecież będę wygrywać
EDIT: No i - żeby nie było że psuję grę
- chciałbym zauważyć, że wpadłem na tą strategię już wtedy, gdy Anonim założył temat w "Sondach rekrutacyjnych". Podałem wtedy pomysł na przeprowadzenie ewolucji pokecthulhu. Z dwóch powodów. Pierwszy - gra byłaby ciekawsza fabularnie. Drugi - ponieważ likwidowałoby to lukę, którą zamierzam wykorzystywać.
Ewolucja pokecthulhu w takiej wersji, jaką tam przedstawiłem, znacznie osłabiałaby moją strategię, dlatego że pokecthulhu dzięki ewolucji zwiększałyby swoje zdolności defensywne. Dzięki temu walki trwałyby dłużej.
Tak to mniej więcej widziałem - przez lwią część gry wykorzystuję swoją strategią i wygrywam niemal wszystkie walki (no bo - nie oszukujmy się - nikt nie gra w RPG po to, żeby przegrywać ze słabiakami) - a pod koniec gry mamy trudniejszych przeciwników, ewoluowane pokecthulhu, walki stają się dłuższe i wygrana nie jest już taka pewna.
Dlatego ponownie zachęcam Anonima do tego, żeby przychylił się do tamtej propozycji