| Naze Nani Sytuacja w Altdorfie!
-Mówisz, że ludzie chcą wiedzieć, czemu jest godzina policyjna? Głupcze! - Krzyknął ze złością konsul Republiki Reiklandzkiej, Wilhelm. Dobrze znasz naszą sytuację, czyż nie? Nie znasz? Hmm... - Tu nieco się zasępił. Skaveni gromadzą olbrzymią armię w kanałach, jak donoszą agenci. Zamierzają wyjść nocą, lecz nie wiadomo kiedy. Czemu łapiemy ludzi i wrzucamy do lochów? Istnieje zagrożenie, że to mogą być agenci Chaosu, czy też Imperium, tego szaleńca, Dietera... W każdym razie do naszych obowiązków należy niszczenie macek jego szpiegów, a także ograniczanie potęgi Chaosu!
-Czegoś nie rozumiem... Czemu skaveni mieliby zaatakować Altdorf?
-Ech, mój ty drogi kuzynie... Zadajesz za dużo pytań. Za jedenaście dni będzie zaćmienie Słońca. Ale nie zwykłe zaćmienie ukochanym Mannana, lecz... Morrsliebem, księżycem Chaosu. Wiesz, kim jest Pan Zmian, którego imienia w tych ponurych czasach lepiej nie wypowiadać? On...
Czemu wybuchła wojna pomiędzy miłościwie nam panującym Wilhelmem II, a szalonym cesarzem Dieterem IV? Wyjaśnię Wam, moi drodzy czytelnicy, gdyż Wasze łaknienie wiedzy chce zaspokoić i to zagadnienie. Był wtedy 3 dzień Czasu Ulryka. Ziąb przedwcześnie skuł Nuln, zamrażając rzekę, a także ludzie nastroje. Imperatora od paru dni dręczył złe sny, w których widział skrytobójców nasłanych na niego przez Wilhelma. Wtedy właśnie przybył do pałacu cesarskiego tajemniczy wieszcz, któremu, co dziwne, Dieter bezgranicznie i natychmiastowo zaufał. Wciąż nie wiemy co jemu przekazał, ale wywołało to w nim takie wzburzenie, że nakazał powieszenie całej dynastii książąt reiklandzkich, co wywołało wśród nich olbrzymie wzburzenie. Zdołali namówić paru książąt elektorów i cara kiślevskiego, aby wystąpili przeciwko imperatorowi... |