Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-10-2012, 14:29   #2
Volkodav
 
Volkodav's Avatar
 
Reputacja: 1 Volkodav jest godny podziwuVolkodav jest godny podziwuVolkodav jest godny podziwuVolkodav jest godny podziwuVolkodav jest godny podziwuVolkodav jest godny podziwuVolkodav jest godny podziwuVolkodav jest godny podziwuVolkodav jest godny podziwuVolkodav jest godny podziwuVolkodav jest godny podziwu
Ja się pokuszę o wklejenie mojego KP a co mi tam - skoro i tak się znamy?

Imię i Nazwisko:

Josh Steelwall (prawdziwe)

King Bishop (pseudonim, którym się przedstawia)

Wiek:

27 lat

Cechy (1-10):

-siła fizyczna: 7
-zręczność: 7
-kondycja: 7
-inteligencja: 5

Umiejętności:
-prowadzenie pojazdów (potrafi kierować wszystkim co ma silnik)
-strzelectwo
-walka wręcz
-parkour (nazwijmy to ekstremalną wspinaczką

Charakter:

Bishop jest buntownikiem z wyboru. Nie lubi świata go otaczającego i nie lubi gdy ktoś mu rozkazuje. Jest indywidualistą o ponadprzeciętnym poziomie uporu.

Wychowywał się na ulicach fabrycznych dzielnic gdzie razem z synami robotników kopał piłkę, wdawał się w tarapaty i bójki. Już wtedy dał się poznać jako wojownik. Wtedy też zaczęto do niego mówić King Bishop.

Skąd to przezwisko? Jako że nie cenił swego pochodzenia wolał być nie kojarzony nawet z podupadłą szlachtą. Na jego nieszczęście wszyscy rówieśnicy znali korzenie Josh'a - stąd wzięło się lekko ironiczne King. Nazwisko "Bishop" wzięło się z dość prostego faktu - otóż Josh, po swej matce, poniekąd odziedziczył wiarę w Boga. Okultyzm i mroczny mistycyzm jego czasów był czymś czego nie znosił.

Historia i znajomość z lordem:
King (Josh) jest synem Alice Feversham, dalszej kuzynki lorda Meldrum, która popełniła swego rodzaju mezalians poślubiając Henry'ego Steelwall'a, podupadłego szlachcica.
King Bishop nie mając majątku i należąc do "mniej reprezentatywnej" części rodziny nie miał co liczyć na ciepłe posadki i odziedziczenie fortuny. Musiał sobie sam radzić a że wychowywał się pośród dzieci robotników zrobił to samo co robili jego koledzy nie chcący pracować w fabrykach - zaciągnął się do wojska.
Jego brak szacunku dla hierarchii wojskowej i "luźne" podejście do rozkazów dawały się we znaki oficerom jednostki, w której służył. Miał jednak coś co sprawiało, że był niezastąpiony - miał więcej jaj niż mózgu. Tak się przynajmniej wydawało postronnym. Prawda była taka, że był szalenie uparty i ta cecha często prowadziła go poza granice ludzkiej wytrzymałości.
Po kilku latach spędzonych na pustkowiach wrócił do Londynu gdzie stał się grabarzem - łowcom plugastwa, które wybijał z wielką chęcią i radością. Kiedy jego pseudonim zaczął być rozpoznawalny lord Meldrum przypomniał sobie o dalekim krewnym.
King od czasu do czasu ratował tyłek jego synowi, córce lubiącej dzikie towarzystwo lub bratu, który wiecznie grzebał się w karcianych długach. To w sumie stało się jego drugą pracą - opiekunka do dzieci i niesfornego rodzeństwa.

Mam jedno pytanko odnośnie ekwipunku - bawimy się w takie coś w ogóle?
 
__________________
Regulamin jest do bani.
Volkodav jest offline