Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-12-2006, 00:51   #8
Yarot
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
- O proszę, proszę. Niemowa się odezwał. Berthold powiadasz - kapitan zwrócił się do młodzika. - I kolejny, który chce do ręki coś więcej niż kij. A ja już myślałem, że tacy wyginęli na niedawnej wojnie.
Reinhard westchnął.
"...być ciekawie nie mogę się doczekać pierwszej walki..."
- Słyszałem - powiedział kapitan. - Pierwsza walka. Tak. To już niedługo. - po czym dodał. - Dziś zostaniecie zakwaterowani w naszych koszarach. Po południem zaczniemy małą rozgrzewkę. A od jutra pełne ćwiczenia. I nie chcę słyszeć narzekań. Jeśli chcecie biadolić, to nie chcę was widzieć. Jeśli wytrzymacie - zamienię wam życie w piekło. I jeszcze mi podziękujecie w chwili, w której nie chciałbym byście się znaleźli. KAPRALU! - krzyknął do stojącej nieopodal grupki żołnierzy. Na jego okrzyk zbliżył się młody, rudowłosy człowiek.
- To są nowi rekruci. Dajcie im miejsce do spania i obiad. Po południem chcę ich widzieć tutaj gotowych do ćwiczeń. Jasne?
- Tak jest panie kapitanie - kapral strzelił obcasami i skinął wam głową.
Kapitan odszedł wolnym krokiem w stronę schodów z dziedzińca na krużganek i zniknął za jednymi z drzwi.
- To nieźle trafiliście, rekruci - zaczął kapral. - Jestem Jensen. Kapral Jensen. Chodźcie za mną, to pokażę wam, wasze kwatery. Za godzinę mamy obiad. Potem chwila przerwy i musicie zjawić się na placu. Jeśli się spóźnicie, to cały regiment będzie miał przesrane, a chłopaki bardzo nie lubią, jak przez nowych zarywa się nocki. Dlatego starajcie się nie podpadać, bo będzie źle. A teraz chodźcie - i machnął ręką w kierunku sporej wielkości bramy, prowadzącej pewnie do części mieszkalnej przeznaczonej dla żołnierzy
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline