Bisnes to bisnes. Zlecenie to zlecenie. Pulchnemu sekretarzowi zrzedła mina. Pożałował , że nieudanie próbował wyperswadować jednak przechwycenie celu, zamiast wcześniejszej możliwości zabicia go. Powiedział cicho ''Do widzenia Panie Castro'' i wyszedł z ''Krzywego Lotu''. Brut szukający zaczepki z stężało miną przypatrywał się naszemu protagoniście. Barman, człowiek Francuskiego pochodzenia mieszał drink dla jakiejś kobiety wypełnionej po brzegi kosmetycznymi implantami. |