Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-01-2007, 12:10   #4
pannamaslo
 
Reputacja: 1 pannamaslo ma wyłączoną reputację
Poczuła ulgę, gdy okazało się, że żaden zbir na nią nie czeka. Wysiadła z łodzi na pomost, który trzeszczał przy każdym jej ruchu. "Komu potrzebna przystań przy pustej ścianie?". Pewnie ktoś z niej ostanio korzystał, wywnioskowała patrząc na linę. Nagle poczuła jak robi się jej zimno ze strachu. "Może to był cel podróży zbirów?" Jeżeli tak, to właśnie ich wyręczyła. Zaczęła szczękać zębami, gdy pomyślała o czymś lub kimś, kto ich rozszarpał na strzępy. Spojrzała w głąb kanału. "No nic, trzeba iść dalej. Coś musi być za ścianą". Wzdrygnęła się na myśl o tym co może tam być.Wzięła sakwę z jedzeniem, zapakowała do niej sakiewki i linę ( kto wie, kiedy może się przydać) i podeszła do ściany. Zaczęła od dotykania najbardziej wytartych miejsc. "Gdzieś tu musi coś być..." Myślała jak jej palce wędrowały po kamieniach.
 
__________________
Abstynent - człowiek niepociągający.

Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni.
pannamaslo jest offline