Jej nadzieja na papierosa została brutalnie zgaszona, wstała więc powoli i ruszyła w stronę drzwi. Chciała sprawdzić gdzie właściwie jest. Pomieszczenia były cudownie zniszczone i zakurzone. Śmierć architektury, bardzo podniecające.
Z ręką na piersi, uspokajając swoje trzepoczące serduszko ruszyła zwiedzać.
__________________ I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks |