Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-11-2012, 19:36   #1
JPCannon
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
[Savage Worlds] Evernight: Smocze Wyspy

[media]http://www.youtube.com/watch?v=JZFHcebMVSE[/media]

Nordok, tak zwał się jeden z tych którzy nie dostąpili zaszczytu ukończenia Waluzyjskiej akademii sztuk tajemnych,Mizrindoru. Po takiej porażce, byli uczniowie robią rożne głupie rzeczy. Dołączają do zbójniczych grup, uczą się na własną rękę bądź porzucają droge magii i próbują innego powołania. Czasem niestety zdarza się i tak że takiego pechowca ogarnia ogromna żądza władzy i potęgi. Tak też stało się w tym przypadku. Nordok nie był wybitnie zdolnym uczniem, więc jedyne co mu pozostawało to odnaleźć jakiś przedmiot który mógłby dać mu to czego tak pragnie. Jego poszukiwania trwały długo, lecz nie poddawał się. W końcu doszły go słuchy o pradawnym krysztale, skrywający dziesiątki lat magicznej wiedzy i doświadczenia. Nosząca go osoba uzyskiwała natychmiastowy dostęp do całej tej potęgi. Przedmiot ukazywał się w niejednych pogłoskach i opowieściach, jednak nikt tak naprawdę nie wierzył w jego istnienie. Z czasem Nordok jednak odnalazł wskazówkę która skierowała go na Smocze Wyspy...

Żar lejący się z nieba, wulkaniczny pył duszący płuca, insekty wielkości pięści i...smoki. Niezbyt przyjazne miejsce to prawda. W głębokiej dżungli spowijającej cała wyspę nietrudno stracić orientację, zaś miejscowe grupy piratów tylko czekają na zagubionych podróżników. Miejsce to jak i żyjący tu ludzie należą do jednych najniebezpieczniejszych w znanym świecie. Jak dotąd jednak królestwom Waluzji i Kos udawało się trzymać na dystans wszystko co stamtąd pochodziło i każdy mógł spać spokojnie.

[media]http://wydawnictwogramel.pl/download/waluzja_wallpaper.png[/media]

W Waluzji ostatnio nie działo się zbyt dobrze. Bandyci koczujący przy traktach stali się nad wyraz pewni siebie, potwory pojawiają się coraz bliżej miast, a herszci orczych band zbierają się w coraz lepiej zorganizowaną armię. W związku z tym w Królewskim Porcie, stolicy królestwa, od dłuższego czasu nie zdarzyło się widzieć żadnych bardziej znaczących bohaterów. Ucichły pieśni i biesiady towarzyszące kolejnym zwycięstwom, a i mieszkańcy niezbyt chętnie wychodzą ze swych domostw. Każdy kto coś znaczył ruszył pomagać przy fortyfikowaniu miast narażonych na ataki orków i potworów, pozostali zaś dołączyli do patroli straży próbując przerzedzić grupy bandytów panoszących się poza miastami.

W Porcie pozostała jednak wciąż pewna niezwykła grupa. Grupa przyjaciół, która zawsze marzyła by stać się jednymi z tych wielkich bohaterów, o których wciąż w okół było głośno. Każdego lata od młodości wybierali się poza miasto w poszukiwaniu wyzwań, które dały by im podobną sławę i chwałę jaką cieszą się inni szanowani herosi. Dotąd jednak nie mieli zbyt wiele szczęścia, aż do pewnego dnia. Było pochmurno i nieprzyjemnie, więc przyjaciele postanowili spędzić czas w karczmie przy trunku i ciepłu paleniska. Gadali o niczym istotnym, narzekając na swoje życie i psiocząc na swoje próby zdobycia sławy. W pewnym momencie drzwi tawerny otwarły się z hukiem

-Płoną! one płoną! ludzie pomóżcie, trzeba je ugasić, pomóżcie szybko!

Garść ludzi wybiegła ze środka w krótką chwilę. Nie wiadomo czy to z chęci pomocy, czy zwykłego wścibstwa, jednak to co po chwili ujrzeli osłupiło wszystkich. Z miejsca gdzie stali wyraźnie było widać portowe doki. Do nich zaś pokolei dobijały płonące żywym ogniem statki. Widząc to, niemalże każdy popędził z pomocą, ratować port, w każdym momenie ogniem mogły zając się okoliczne budynki. Po długim czasie, w końcu udało się opanować płomienie. Okazało się iż były to okoliczne okręty handlowe. Płomień był na tyle nietypowy, że ludzie szybko zaczęli podejrzewać atak piratów ze Smoczych Wysp. Mieli oni w swoim posiadaniu okręty które potrafiły pluć ogniem. Dotąd jednak Waluzję i jej okręty chroniła flotylla Kos. Cóż mogło się zmienić? Czy wieloletni sojusznicy postanowili przestać ochraniać swego sąsiada, czy może okręty piratów okazały się zbyt potężne? Ktoś musiał to sprawdzić. W mieście nie było bohaterów, zaś prości mieszczanie nie mieli zamiaru ryzykować. W tym momencie w naszych młodych poszukiwaczach przygód zapłonęła myśl iż to może być ich szansa. Nie było konkurentów, a ktoś musiał ratować sytuację. Wiadomo było, że blisko miasta panoszą się zbiry, potwory czy może nawet orkowie, jednak kto inny mógł się teraz podjąć tego zadania. Wszelkie niepewności szybko przeminęły gdy w końcu sam posłaniec króla zgłosił się do nich z prośbą o pomoc w rozeznaniu sytuacji i zapłatą 400 lśniących słońc w sakwie. Zapewnił ich również, iż otrzymają znacznie większą nagrodę gdy powrócą...lub jeśli powrócą.

------------------------------------------

Przygoda odbywać się będzie w świecie Savage Worlds: Evernight. Jest to standardowy świat fantasy z większością typowych dla tego gatunku elementów. Dla bardziej sumiennych podaje namiar na skrót opisu świata, ras itp:

http://wydawnictwogramel.pl/download...0bohaterow.pdf
są to darmowe materiały dostępne na stronie wydawcy

Dla nieznających zasad Savage Worlds zamieszczam też ich skrót

http://wydawnictwogramel.pl/download/Jazda%20Probna.pdf

Mechanika jest naprawdę prosta, więc polecam nawet jeśli ktoś jej wcześniej nie używał, spróbować. Sama sesja będzie prowadzona w systemie storytelling z mechaniczną walką. Jeszcze się okażę jak to dokładniej wyjdzie w praniu.

Co do postaci to zaczynacie z poziomu nowicjusza z 400 sztukami słońc w kieszeni każdy, proszę o wzięcie tego pod uwagę przy tworzeniu postaci i wyborze ekwipunku. Jesteście dosyć młodzi jak na standardy danych ras jednak dozwolone są oczywiście elementy zawodowe. Mimo młodego wieku możecie swobodnie grać np czerwonym rycerzem czy mieć za sobą ukończone nauki w Mizrindorze. Jesteście jednak niedoświadczeni jeżeli chodzi o praktyczne wykorzystanie tego czego dotąd się nauczyliście. Poza tym daje wolną rękę przy tworzeniu postaci i jej opisie, wszelkie szczegóły będę mógł przedstawić indywidualnie jeśli coś nie będzie jasne. Jeśli np. chcieli byście stworzyć odmianę elfa, krasnoluda czy wprowadzić jakieś własne pomysły, zaklęcia, przedmioty itp wszystko jest do dogadania.

Co do zasad to w razie jakiś niejasności chętnie podpowiem. Co do różnic to odrazu przypomnę, że gramy z najnowszymi zasadami SW Delux w których np nie uwzględnia się odwagi w mniej przerażających światach. Testy odwagi będą opierać się na rzucie za Duch. W razie gdyby ktoś nie wiedział gdzie znaleźć zmiany w zasadach (chociaż ta o odwadze jest jedyną naprawdę istotną dla graczy) to zamieszczam tutaj link do zmian, jest tam też kilka nowych przewag i zaklęć, może komuś się przyda

http://wydawnictwogramel.pl/download...tch_2.0_bw.pdf


-Częstotliwość postów raz na tydzień, chociaż tempo będę chętnie dopasowywał w zależności od aktywności graczy.
-Poszukuje 3 graczy
-Rekrutacje będę prowadził do końca listopada chyba, że wcześniej zgłosi się wystarczająca ilość graczy.
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"

Ostatnio edytowane przez JPCannon : 09-11-2012 o 12:09.
JPCannon jest offline