Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-01-2007, 00:07   #11
Nansze
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
"Wybacz mój drogi lecz lutnię mogę dotykać tylko ja...to dłuuuuuuuuuuuga historia i nie mam zamiaru ją opowiadać,a jeśli chodzi o magiczne zdolności przedmiotu"-zachichotała-"to nie ma nic bardziej magicznego niż osoba, która wprowadza w delikatne drgania struny instrumentu...magia, która wprawia w drżenie moją lutnię nazywa się talentem...przyjacielu"-spojrzała bardzo ciepło swoimi bursztynowymi oczyma w oczy DarkStona-"uwierz, że mi talentu nie braknie by uspokoić, czy zachwycić, a nawet zahipnotyzować swojego słuchacza, to kwestia wprawy i dogłębnego przestudiowania instrumentu i jego właściwości"- wzięła kolejnego łyka piwa-" pytałeś się też czy walcze jakąś bronią"-połozyła swoje dłonie na blacie, a na każdym palcu miała masywne pierścienie, które miały wyraźnie chrapowatą powierzchnię, a w niej wtopione odłamki jakiegos kryształu-" uwierz mi na słowo przyjacielu, że te cudeńka w kontakcie ze skórą, przy odpowiednim rozpędzie ręki potrafi..lekko...zarysować lub tez powyrywać kawałki skóry"-popatrzała na masywne pierścienie-"choź dodam, że trudno po tem wymyć te...kastety"-zaczęła się śmiać...I znowu odruchowo spojrzała za okno, lekko się uśmiechając...po chwili dodała-"...masz szanse pobawić się moją lutnią...tylko w tedy gdy Ci zaufam DarkStone...bo jak na razie...to masz nikłe szanse"-puściła mu oczko i zadziornie pokazała język, po tem uśmiechnęła się szeroko i dokończyła swoje piwo...