No kurde! dokładnie miałem to samo! miałem tu przyjśc i dostarczyć przesyłkę...sęk w tym,że ten koleś też mi groził...-zastanawiam się chwilę-No właściwie miałem też pare przygód...ci pierdoleni gangerzy...-widok mojego skąpanego w krwi samochodu jest aż nader wymowny Cholera! musimy tego jełopa znaleść! musi nam wszystko dokładnie wytłumaczyć, niech zabiera tą przesyłke-"i niech zabierze te pierdoloną bombe z mojego wozu!"-myślę...gdzie on jest ? i co to za głośnik?!? tak wogule to co to za wiocha?-wyłączam silnik mojego pickupa. |