Nansze dalej opierała się o drzewo. I z lekkim zainteresowaniem patrzała na wykrzykując coś kobietę, która wpadła na krasnala. Założyła kaptur na głowę, tak żeby nie było widać jej twarzy, a długi warkocz włożyła do długiego ogona kaptura. Poprawiła swój płaszcz. "Nudy" pomyślała i zwinnie wskoczyła na wysokie drzewo, o które się opierała" Stąd będzie widać coś więcej". Położyła się na rozłożystej gałęzi drzewa. Jej płaszcz i kaptur w kolorze drzew bardzo dobrze ją maskował i spokojnie mogła obserwować sobie ludzi na placu... |