Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-02-2005, 10:34   #8
Moryc Żółw
 
Reputacja: 1 Moryc Żółw ma wyłączoną reputację
Z głośnika nagle rozlega się głos.

Dzień dobry panowie. Dziękuję za rychłe przybycie. Przyznam, że ostatnio bardzo, ale to bardzo mnie zdenerwowaliście, ale, że człowiek ze mnie litościwy i wspaniały, postanowiłem dać wam jedną sznsę. Za chwilę zjawi się tu mój pomocnik. Proszę, nie rozstrzelajcie go od razu. To by zepsuło nasze, jakże dobre stosunki. Jest dla mnie dardzo cenny. On wyjaśni wam szczegóły. Miłego dnia! A byłbym zapomniał. Możecie już wyrzucić krótkofalówki. Baterie pewnie i tak już się wyczerpały, a żadnych bomb nie było.

Głos urywa się.

Po chwili, z małego domku obok wyjeżdża robot. I to nie byle jaki robot. Cały pomalowany na złoto-czerwono. Jest mniejwięcej wzrostu chłowieka, jedno ramie zostało zastąpione ogromnym karabinem, drugie służy do prac manualnych, ma długie i zwinne palce. Jeździ on na dużych gąsienicach, które miażdżą wszystko po drodze. W jego korpusie znajduje się monitor. Lecz najdziwniejsza ze wszystkiego jest głowa. Jest ona ludzka. O pół maszynach, pół ludziach słyszeliście tylko opowieści. Od żołnierzy walczących na froncie.

Roboz zaczyna mówić metalicznym głosem.

Witajcie. Na moim monitorze za chwilę wyświetli się cel waszej podróży. Sprzeciw zostanie potraktowany, jak groźba mojemu panu. Amunicje i zapasy możecie uzupełnić w tamtym domu. Tu leżą części do naprawy samochodu. Dziękuję.

Dziwne. Przeszukiwaliście już wszystkie domy i nic tam nie było...
 
__________________
Smoki są jak autobusy... Czekasz na nie latami, a nagle zjawiają się dwa...
--------------------------------------------
Nie martwcie się! Żółw Moryc uratuje was przed zagładą!
--------------------------------------------
w00t!! w00t!!
Moryc Żółw jest offline